Aborcja: Część badań prenatalnych może prześlizgnąć się pod legislacją?

Aborcja: Część badań prenatalnych może prześlizgnąć się pod legislacją?
Projektodawcy proponują także, by lekarz, który wskutek swego zaniedbania doprowadził do śmierci lub uszkodzenia ciała dziecka poczętego, podlegał karze za ten czyn. (fot.:pixabay.com)

Jeśli wejdzie w życie ustawa zakazująca aborcji, niektóre badania prenatalne - w kierunku wad, które w życiu płodowym nie są uleczalne - nie będą wykonywane - oceniła  dr hab. Teresa Gardocka z Uniwersytetu SWPS.

Pod obywatelskim projektem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji" zbierane są obecnie podpisy. Projektowana ustawa wprowadza całkowity zakaz przerywania ciąży; pojawiają się opinie, że znacznie ograniczy ona dostęp do badań prenatalnych i wprowadzi możliwość karania kobiet, które poroniły.

"Fantazją" nazwała Gardocka obawy, że w efekcie wejścia w życie tej ustawy, kobiety które poroniły, musiałyby udowadniać, że nie doszło do tego z ich winy. "Nigdzie w prawie karnym nie jest tak, że człowiek musi udowodnić, że nie zabił - to jemu trzeba udowodnić winę" - zaznaczyła.

"Jednak ta fantazja może przerodzić się w rzeczywistość, ponieważ lekarz miałby obowiązek zawiadomić prokuratora, że podejrzewa aborcję dokonaną rozmyślnie. I w tej sytuacji mogą się pojawić przypadki, że taka kobieta będzie musiała się tłumaczyć" - przyznała karnistka.

Projekt zakłada, że za spowodowanie śmierci dziecka poczętego grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5; jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli śmierć dziecka spowodowała jego matka, sąd może zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Matka - w myśl projektu - ma nie podlegać karze, jeśli działała nieumyślnie.

Przeczytaj: Ilu posłów potrzeba, by przeszło nowe prawo aborcyjne?

Zdaniem Gardockiej w myśl tych przepisów karane będą też mogły być m.in. kobiety, które nadużywając alkoholu lub narkotyków, doprowadzą do śmierci płodu.

Konsultant poradni rodzinnej ds. przeciwdziałania przemocy, adwokat Grzegorz Wrona ocenił, że karanie kobiet, które w czasie ciąży nadużywają alkoholu lub narkotyków na mocy przepisów proponowanych w projekcie byłoby możliwe tylko sytuacji udowodnienia im celowego działania przeciw dziecku. "Należałoby udowodnić, że kobieta chciała uszkodzić płód, wywołać rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu lub doprowadzić do śmierci płodu. Dopiero wtedy moglibyśmy mówić o karalności" - wyjaśnił. Zaznaczył, że gdy ciężarna jest uzależniona i przez to nie kontroluje swojego działania, wówczas nie będzie można pociągnąć jej do odpowiedzialności.

Projektodawcy proponują także, by lekarz, który wskutek swego zaniedbania doprowadził do śmierci lub uszkodzenia ciała dziecka poczętego, podlegał karze za ten czyn.

W ocenie Gardockiej oznacza to, że jeżeli śmierć płodu nastąpi np. w konsekwencji badania prenatalnego, lekarz będzie mógł być za to pociągnięty do odpowiedzialności. "Jeśli wejdzie w życie pełny zakaz aborcji, niektóre badania prenatalne - wykonywane w kierunku wad, które w życiu płodowym nie są uleczalne - nie będą wykonywane, bo nie będą miały najmniejszego sensu" - dodała.

Przeczytaj: Akcja równa się reakcji. Jest projekt liberalizacji prawa aborcyjnego

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Aborcja: Część badań prenatalnych może prześlizgnąć się pod legislacją?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!