• Abp Henryk Hoser odpowiedział swoim krytykom. Zarzucali mu, że jako duchowny nie powinien wypowiadać się o medycznych aspektach kwestii aborcji.
• Biskup jest absolwentem akademii medycznej i praktykował medycynę na misjach.
• W temacie aborcji i czarnych protestów z poniedziałku (3 października) ocenił, że doszło do manipulacji a protestującym przedstawiono zafałszowany obraz projektu, który Sejm w czwartek (6 października) odrzucił.
Po sytuacji z czwartku (6 października), gdy Sejm oddalił obywatelski projekt zakazu aborcji, pojawiają się komentarze dotyczące tej decyzji. Swoją opinię wygłosił abp Henryk Hoser, biskup diecezjalny warszawsko-praskiej.
Duchowny w ostatnich tygodniach był obiektem krytyki ze strony zwolenników aborcji i środowisk feministycznych za swoje słowa w temacie aborcji. Mówił o możliwości zapłodnienia w wyniku gwałtu.
Mówił w TVP Info: - (Gwałt - przyp.red.) to bardzo bolesna sytuacja - (Przypadków aborcji dzieci z gwałtu - przyp.red.) nie ma wiele. Fizjologia, która jest narażona na tak ogromny stres, działa w sposób przeciwny dp możliwości zapłodnienia. Wiadomo, że stres, niepokój jest jedną z przyczyn psychologicznych np. niepłodności. W tym wypadku stres jest tak silny, że do zapłodnienia rzadziej dochodzi niż w normalnych warunkach - powiedział.
Krytyka opierała się o fakt, że jako duchowny abp Hoser nie ma doświadczenia, by się w tym temacie wypowiadać.
Czytaj: Zobacz kto jak głosował w czasie odrzucenia obywatelskiego projektu zakazu aborcji
- 21 lat praktykowałem medycynę - odpierał na antenie RMF FM tę krytykę duchowny, który jest absolwentem akademii medycznej, a praktykę medyczną odbył w Afryce w ramach misji ewangelizacyjnych Kościoła.
W kwestii poniedziałkowych protestów w całej Polsce abp Hoser stwierdził, że doszło do pewnej manipulacji wobec polskich kobiet. - Dziennikarze są winni - mówił. W ocenie biskupa doszło do przekłamań, w wyniku których kobiety postrzegały projekt ustawy antyaborcyjnej jako przyczynek do nagonki na kobiety w Polsce.
- Wydawało się protestującym, że będzie jakaś kampania wobec kobiet, a to nie prawda - mówił. - A rolą legislatora jest wypracowanie normy prawnej, nic więcej.
Aborcja w Sejmie
Pytany podzielił wcześniejsze przekonanie KEP, że błędem było wpisywanie do projektu przez projektodawców karania kobiet za usuwanie ciąży. - Trudno mówić o winie kobiety w tym temacie, więc nie powinny one być karane w takim wymiarze, w jakim było to zawarte w projekcie - ocenił duchowny.
W ramach debaty w Sejmie, w czwartek (6 października) projektodawcy próbowali ten kontrowersyjny przepis wykreślić z projektu, ale w myśl polskiego prawa i regulaminu sejmu nie można tego zrobić.
Pedofilia w polskim kościele
Ostatnim, niemniej kontrowersyjnym tematem, o jakim na antenie RMF mówił abp była pedofilia w Kościele. Biskup podkreślił, że Kościół zrobił w Polsce wiele by walczyć z tym problemem. - Kościół w Polsce ma system reagowania w tej kwestii. Przypadki w polskim Kościele są badane, a podejrzani są zawieszani w funkcjach kapłańskich, odbiera się im możliwość pracy z dziećmi - przypominał.
Czytaj: Projekt o in vitro też został wycofany z prac w Sejmie
Przyczyn takiego stanu rzeczy biskup Hoser upatruje w "rozerotyzowaniu" społeczeństwa. - Inne kategorie zawodowe też ulegają podobnym sytuacjom - powiedział pytany powołując się na przykład zawodu nauczyciela.
Henryk Hoser jest od 2008 roku biskupem diecezji warszawsko-praskiej. Jest członkiem zgromadzenia pallotynów od 1969 roku. Święcenia kapłańskie odebrał w 1974 roku.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Aborcja, czarny protest: Abp Henryk Hoser stwierdził, że go zmanipulowano