A nie mówiłem - ciśnie się mi pierwsza refleksja po wstępnych wynikach wyborów parlamentarnych, a mam głównie na myśli wyniki Zjednoczonej Lewicy - mówi Andrzej Rozenek, poseł niezrzeszony VII kadencji, współzałożyciel centrolewicowej partii politycznej Biało-Czerwoni.
Lewicy nie będzie w Parlamencie, po raz pierwszy od 1989 roku.
- Jeżeli wstępne wyniki się potwierdzą. oznaczać to będzie, że jest jasna sytuacja. PiS będzie miał większość w parlamencie i swojego prezydenta, być może także większość w Senacie. Będzie okazja przekonać się, czy rzeczywiście PiS będzie lepiej rządził niż PO przez osiem lat. Jestem sceptyczny, ale taka była wola wyborców.
Czy PiS samodzielnie utworzy rząd?
- Tak, ma większość w sejmie i może samodzielnie podejmować decyzje. Jeżeli będzie im brakować 2-3 posłów, to bez problemu rozwiąże ten problem. Z pewnością pozyskają kogoś od Kukuza albo z PO.
Nie zaskakuje Pana tak wysokie poparcie dla ugrupowania Pawła Kukiza?
- Tak, to jest rzeczywiście zaskakujące. O ile nie miałem wątpliwości, co do dobrego jego wyniku w wyborach prezydenckich, o tyle teraz można było na niego głosować tylko w Warszawie. Wyborcy w innych okręgach głosowali na - moim zdaniem - kompletnie nieznanych ludzi i niespojonych żadnym sensownym programem. To może być wielka niewiadoma. Nie sądzę, aby wyszło z tego coś dobrego.
A Pana plany polityczne?
- Biało-Czerwoni po tych wyborach zyskują na znaczeniu i atrakcyjności. Bo okazało się, że to my mieliśmy rację. Należało zacząć budować centrolewicę od "podziękowania" tym liderom, którzy doprowadzili do klęski w wyborach samorządowych, do klęski w wyborach do Parlamentu Europejskiego i w wyborach prezydenckich.
Budowanie czegokolwiek wokół tych liderów nie miało sensu. Mówiliśmy o tym od samego początku.
Walczycie dalej?
- Jest nadzieja dla lewicy lub centrolewicy. Ta nadzieja nazywa Robert Biedroń. To jest nasz kandydat na prezydenta za 4,5 roku. I to jest człowiek, który będzie z całą pewnością w stanie poprowadzić nową centrolewicę, która będzie w stanie powalczyć o dobry wynik w wyborach.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: A. Rozenek: budowanie zjednoczonej lewicy wokół starych liderów nie miało sensu