- Lepszym rozwiązaniem byłaby możliwość odliczenia od podatku dochodowego kwoty 500 zł na każde dziecko. Społeczeństwu zaczęłoby opłacać się pracować - twierdzi Aleksandra Świerczyńska, prezes Milkpol.
W jej opinii, efekt takiego działania byłby dużo szerszy niż „dawanie” gotówki czy bonu, który i tak stanie się przedmiotem do handlu dla pewnych grup społecznych.
- Przede wszystkim, rodziny, w których jedna lub dwie osoby pracują realnie mają więcej środków w budżecie domowym, zatem więcej wydają. W masowej skali ma to wpływ na ożywienie gospodarki poprzez wzmożoną szeroko pojętą konsumpcję. Najważniejszym elementem takiego rozwiązania, byłoby prawdopodobieństwo zmniejszenia tzw. szarej strefy oraz zaniżania wynagrodzeń rejestrowanych – mówi Aleksandra Świerczyńska.
- Społeczeństwu zaczęłoby opłacać się pracować, a do budżetu Państwa wpływało by więcej środków, oraz nie trzeba byłoby tworzyć kolejnej jednostki administracyjnej do rozliczania rozdawanych pieniędzy – dodaje prezes Milkpolu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 500 zł na dziecko jako ulga od podatku? To skłoniłoby do pracy