• Grzegorz Schetyna (PO) podpisał apel Mateusza Kijowskiego (KOD) o protestach 13 grudnia wobec obecnej władzy i rządu.
• Gdy dowiedział się, że pod apelem widnieje także sygnatura pułkownika Adama Mazguły, tłumaczył się, że nie był świadomy takiego stanu rzeczy. Stwierdził, że wyjaśniał tę sprawę Mateuszowi Kijowskiemu.
• W temacie 13 grudnia Schetyna chce obchodzić tę rocznicę w zadumie i z szacunkiem. Nie jak PiS, które w jego ocenie przez lata bycia opozycją zawłaszczyło i upolityczniło tę datę.
Grzegorz Schetyna (PO), podobnie jak inni politycy i liderzy opinii podpisał apel wzywający do manifestacji wobec polityki rządu. Inicjatorem listu był Mateusz Kijowski z KOD, ale jeden z podpisów wprowadził zamęt między sygnatariuszami.
Jedność liderów opozycji rozbiła się o podpis pod apelem KOD pułkownika Adama Mazguły - który był członkiem PZPR, a w ostatnich dniach wypowiedział się w niepopularny sposób o stanie wojennym. Jest działaczem KOD na Opolszczyźnie.
Lider PO zapewnił, że podpisał się pod apelem lidera KOD bez wiedzy o innych sygnatariuszach.
Czytaj: Manifestacje 10 kwietnia w Warszawie. Czy są wymierzone w miesięcznicę smoleńską?
- Podpisałem się pod tym apelem, by udowodnić, że można 13 grudnia obchodzić z szacunkiem - mówił w RMF FM Schetyna. Po czym odniósł się do faktu, że jego podpis znalazł się obok sygnatury Mazguły. - To jest nieporozumienie. Ten podpis jest nieporozumieniem i wytłumaczyłem tę sprawę Mateuszowi Kijowskiemu. Nie wiedziałem, że jego podpis będzie widniał pod tym apelem - dodał.
PiS zawłaszczył 13 grudnia?
W temacie samego marszu KOD w dniu 13 grudnia Schetyna uzasadniał swój osobisty udział koniecznością odpartyjnienia tej rocznicy.
- To dzień pamięci i lekcja historii - podkreślał Schetyna, który sam przeżył 13 grudnia i stan wojenny jako młody człowiek. Działał w Solidarności Walczącej. - (Ta rocznica) nie powinna być zawłaszczana przez PiS.
Zdaniem Schetyny przez wiele lat rządów PO-PSL, PiS obchodziło 13 grudnia z nienawiścią. - Robili to co roku i robili to przeciwko rządom PO i PSL - podkreślił pytany polityk. Schetyna oponował, jakoby obchody, w jakich chce brać udział, miały mieć charakter polityczny, czy wiecowy. - Może warto z zadumą i z szacunkiem być przed miejscami pamięci 13 grudnia - konkludował Schetyna.
13 grudnia, czyli 35 lat po stanie wojennym
W 1981 roku władze w PRL przejęła, wbrew konstytucji kraju, Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON). Zasiadał w niej m.in. gen. Wojciech Jaruzelski. Działanie to było podyktowane rosnącą siłą opozycji demokratycznej (Solidarności) i stłumiło rosnący opór wobec PZPR.
Wojciech Jaruzelski do końca życia utrzymywał, że wybrał "mniejsze zło" wobec możliwości interwencji w Polsce wojsk Układu Warszawskiego. Ocena stanu wojennego jest kwestią sporną.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 13 grudnia, Schetyna: Ten podpis jest nieporozumieniem