• Chrzest księcia Polan, Mieszka I, był jednym z przełomowych wydarzeń w historii Polski.
• Nasza wiedza na temat tych wydarzeń jest jednak bardzo skromna, wielu rzeczy możemy się tylko domyślać.
• Historycznym mitem jest przekonanie, że głównym wrogiem państwa Mieszka byli „Niemcy”. To oni byli bowiem przedstawicielami chrześcijańskiej Europy do której chciał dołączyć.
Chrzest odbył się prawdopodobnie w Wielką Sobotę - zgodnie z ówczesnym zwyczajem - w nocy oczekiwania na Zmartwychwstanie Pańskie. Znaleziska archeologiczne sugerują – ale pewności nie ma - że mógł on nastąpić na wyspie, koło grodu gnieźnieńskiego, głównej siedziby rodu Piastów.
Znaleziono tam basen chrzcielny, w którym swobodnie mógł zmieścić się dorosły człowiek. Przypuszcza się, że razem z księciem ochrzczony został jego dwór. Kronikarz z XII w., Gall Anonim, twierdzi, że do przyjęcia chrześcijaństwa z Zachodu namówiła Mieszka jego żona, córka księcia czeskiego, Dobrawa.
Czy Mieszko podjął taką decyzję w obawie przed plemionami z północy (o państwie niemieckim nie było oczywiście wówczas jeszcze mowy)?
Jak tłumaczy dr. Andrzejem Pleszczyński dla Muzeum Historii Polski jest to opinia przebrzmiała, która wyrosła z naszych antyniemieckich fobii, rezultatu krzywd doznawanych przez Polaków przede wszystkim od schyłku wieku XIX aż po połowę XX.
- Pogląd, że Mieszko i jego poddani woleli Czechów niż Niemców, jest ahistoryczny. To Czechy, a nie Niemcy, były głównym przeciwnikiem Polski średniowiecznej. Już przecież Mieszko I dwadzieścia lat po chrzcie, opierając się na sojuszu z Niemcami, dokonał aneksji kontrolowanych przez Czechów rozległych terenów Śląska i Małopolski, które wcale - jak chce nasza popularna historiografia - nie były pierwotnie polskie, czeskie zresztą też nie - dodajmy dla porządku.
Cześć historyków uważa, że największe znaczenie miał chrzest nie dla bezpieczeństwa zewnętrznego, a dla wewnętrznej polityki państwa Polan, które podbijało sąsiednie plemiona, czczące lokalne bóstwa.
Przyjęcie chrześcijaństwa miało zintegrować młody organizm państwowy, umocnić władzę księcia.
Wraz z chrześcijaństwem zaczęła rozwijać się także administracja kościelna, dostarczająca wsparcia nie tylko duchowego, ale także w zakresie rządzenia, gospodarki i - co najważniejsze - w kwestii przyjmowania zdobyczy cywilizacji zachodniej.
Jaka była siła i znaczenie państwa Wielkopolan w ówczesnej Europie?
- Mieszko daleko ustępował Bolesławowi czeskiemu, a pod względem rangi i siły militarnej państwo Piastów przewyższali zaodrzańscy Wieleci, pewnie też władcy Obodrytów – mówi dr. Andrzej Pleszczyński.
Za czasu przodków Mieszka Gniezno, Poznań i Giecz strzegł wtedy niewielkiego, liczącego około 5 tys. km kw. terytorium - jądra państwa Piastów. Ludność tego państewka szacuje się na 150 tys. osób.
Po dojściu do władzy (ok. 960 r.) Mieszko I przebudował grody założone przez poprzedników. Polanom udało się też rozszerzyć swoje władztwo, przyłączając Śląsk, Kraków i Pomorze. Tak powstała Polska - z grubsza w granicach, w których znamy ją dzisiaj.
Już wtedy, tysiąc lat temu, dało się we znaki kiepskie geopolityczne położenie Polski między Zachodem a Wschodem. Polska Mieszka I była na styku dwóch światów: łacińskiej cywilizacji zachodniej i bizantyjskiej wschodniej.
Jak uważają historycy Mieszko I zdawał sobie sprawę, że przyjęcie nowej wiary i stworzenie własnej organizacji kościelnej umocni jego państwo, zapewni mu prestiż i uznanie przez całą chrześcijańską Europę.
Książę musiał wiedzieć, że bez znajomości pisma, bez nowoczesnej organizacji społecznej, bez rewolucji w obrocie pieniądzem, w systemie podatkowym czy w rolnictwie jego państwo skazane będzie prędzej lub później na wchłonięcie przez nowocześniejszych, potężniejszych sąsiadów.
W pierwszych latach panowania Mieszka I, a więc około roku 960, jego władzy (poza Polanami mieszkającymi nad środkową Wartą, wokół Gniezna) podlegali też Goplanie znad Gopła, Mazowszanie żyjący na prawym brzegu Wisły i mający swój gród naczelny w Płocku, a także Lędzianie, których terytorium stanowiła późniejsza Sandomierszczyzna i Lubelszczyzna. Zapewne odziedziczył również Mieszko po ojcu Pomorze Wschodnie. Państwo Mieszka I było niejednolite.
Składało się z kilku plemion, które nie poczuwały się jeszcze do szerszej wspólnoty. Wprawdzie wszyscy mieszkańcy wczesnej Polski mówili jednym językiem, mieli podobne wierzenia i osiągnęli podobny stopień rozwoju gospodarczego, ale jedyną formą więzi społecznych, jakie ich łączyły, były więzi plemienne.
Wydaje się, iż jednym z głównych zadań, jakie stanęły przed Mieszkiem, była unifikacja podległych mu krain. Można tez sądzić, że współpracujący z nim w tworzeniu państwa możni pierwsi poczuli jedność ponadplemienną. Widzieli w Mieszku swego władcę, dostrzegali swój interes w zachowaniu, umocnieniu i powiększaniu kraju.
Przyjmując chrzest zabezpieczał Mieszko swój kraj przed nawracaniem go siłą. Mógł się też spodziewać, że wspólna religia przyśpieszy integrację Polski.
Wkrótce, bo już w 968 r., powstało polskie biskupstwo. Od początku było ono niezależne od Kościoła niemieckiego, podlegało bezpośrednio papieżowi.
W ostatnich latach swego panowania Mieszko doprowadził do poważnego powiększenia państwa. W 990 r. wybuchła wojna polsko-czeska, w której plamiona niemieckie poparły Polskę. W jej wyniku do Polski przyłączony został Śląsk, a być może także południowa Małopolska z Krakowem. Ostatnim posunięciem politycznym Mieszka I było wydanie dokumentu, który zachował się tylko w streszczeniu i nazwany został przez historyków - od pierwszych słów tekstu - Dagome iudex.
Aktem tym polski władca oddawał swoje państwo w opiekę papieżowi. Miało to zapewne zabezpieczyć Kościół polski przed roszczeniami niemieckimi, a także zapewnić młodszym synom książęcym udział we władzy w Polsce.
Ocenia się, iż ostatecznie państwo Mieszka I liczyło około miliona mieszkańców skupionych głównie w dolinach wielkich rzek.
Źródła: ,,Poczet władców Polski" Tomasz Biber, Maciej Leszczyński, Materiały Muzeum Historii Polski
www.piastowie.kei.pl
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: 1050 rocznica Chrztu Polski: Już Mieszko chciał do Europy