Od 2001 roku jest samotnym ojcem wychowującym syna. Pracę podjął zaraz po ukończeniu szkoły w mym fachu jako wędliniarz w Zakładach Mięsnych PSS Sosnowiec w Sosnowcu. Po 6 latach pracy wszczepiono mi Rozrusznik, co uniemożliwiło mi dalszą pracę mym zawodzie. Przeszedł wówczas na rentę inwalidzką. Miał wypadek, osłonił swojego syna własnym ciałem przed bezpośrednim uderzeniem auta, co również odbiło się na jego zdrowiu. Mimo tego stara się działać aktywnie jako społecznik.
Współpracuję jako nieformalny członek Stowarzyszenia Kobiety dla Kobiety w Sosnowcu. W szpitalu kardiologiczny w Ochojcu w Katowicach oraz na oddziale kardiologicznym w szpitalu im. Św. Barbary w Sosnowcu rozmawia z pacjentami, którzy mają wątpliwości przed zabiegiem wszczepienia rozrusznika serca. Prowadzi też stronę Męskie Centrum Pomocy, która ma charakter informacyjny. Występuje też jako oskarżyciel bądź obrońca posiłkowy.