XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Zybertowicz: Obecność wojsk USA w Polsce przesądza, że w razie agresji NATO zareaguje

Zybertowicz: Obecność wojsk USA w Polsce przesądza, że w razie agresji NATO zareaguje
W sobotę w Żaganiu uroczyście powitano żołnierzy amerykańskich przyjeżdżających do Polski w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO. (fot. Kancelaria Premiera/twitter)

Obecność wojsk USA w Polsce przesądza, że w razie agresji na któryś z krajów NATO - kraje bałtyckie czy Polskę, postanowienia Traktatu Północnoatlantyckiego będą realizowane - przekonywał prezydencki doradca prof. Andrzej Zybertowicz.

W sobotę w Żaganiu uroczyście powitano żołnierzy amerykańskich przyjeżdżających do Polski w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki została potwierdzona na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w lipcu 2016 r. w Warszawie.

Prof. Zybertowicz, który był gościem "Śniadania" Radia Zet i Polsat News wyraził pogląd, że obecność wzmocnionych sił NATO wzmocni bezpieczeństwo naszej części Europy. "Przesądza, że w razie agresji na któryś krajów NATO - kraje bałtyckie, czy Polskę, postanowienia Traktatu (Północnoatlantyckiego) będą realizowane. I z tego punktu widzenia jest to dobre rozwiązanie, które równoważy potrzebę bezpieczeństwa naszego regionu" - powiedział prezydencki doradca.

Zaznaczył przy tym, że Rosja nie powinna czuć się zaniepokojona obecnością wojsk USA w Polsce. "Sytuacja, w której w Polsce nie jest umieszczonych kilkaset, czy kilkadziesiąt tysięcy, a kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich, powinna uspokoić Rosjan, że to jest zespół wojsk, który nie ma możliwości uderzeniowej, nie stanowi żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosji" - ocenił prof. Zybertowicz. "Szanuję obawy - one są nieracjonalne, ale rzeczywiste - części społeczeństwa rosyjskiego" - dodał.

Zybertowicz podkreślał przy tym, że agresja Rosji na Ukrainę "wyrwała NATO z drzemki", stąd - jak mówił - obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce. "NATO przez lata zachowywało się tak jakby nie rozumiało natury systemu władzy jaki jest w Rosji" - uważa prof. Zybertowicz.

Prezydencki doradca wyraził przy tym zaniepokojenie wysokim odsetkiem Polaków, którzy nie akceptują wzmocnienia obecności sił Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym kraju. "To może być wskazówką (...) że rosyjska wojna informacyjna trafiła z przekazem do części naszego społeczeństwa" - powiedział prof. Zybertowicz. Zwrócił uwagę na potrzebę lepszego komunikowania Polakom polityki bezpieczeństwa państwa. "(Trzeba) pokazać, że istnieją tzw. zdarzenia o niskim prawdopodobieństwie, ale o bardzo daleko idących konsekwencjach. Możliwość tego, że Rosja czysto militarnymi środkami zaatakuje Polskę jest zdarzeniem o niskim prawdopodobieństwie, ale które miałoby ogromne konsekwencje dla pokoju światowego i oczywiście dla losów naszego narodu" - wyjaśnił doradca Andrzeja Dudy.

Zybertowicz został też zapytany o wizytę w Polsce kanclerz Niemiec Angeli Merkel, do której - według informacji "Gazety Wyborczej" - ma dojść 7 lutego. Zdaniem prezydenckiego doradcy, podczas wizyty mają być poruszane kwestie wzmocnienia obecności wojsk USA w Europie. "Niemcy postanowili odrobić zaniedbania w zakresie swojego wysiłku zbrojeniowego i co do jakości funkcjonowania armii podjęli decyzję (...) że będą zbliżali swoje wydatki do tego poziomu 2 proc. PKB" - powiedział. Przypomniał, że takie jest oczekiwanie m.in. Amerykanów, by państwa europejskie zwiększyły nakłady finansowe na obronność.

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS) w tej samej audycji w Radiu Zet i Polsat News ocenił, że Polska zbyt późno (w 2015 roku - red) zwiększyła nakłady na armię z 1,95 proc. PKB do 2 proc. PKB. "Dlaczego 7 lat zmarnowaliśmy w momencie kiedy Putin zbroił się na potęgę, przeznaczał znacznie więcej niż 2 proc., bo niektórzy twierdzą, że przeznacza w tej chwili ponad 4 proc. swojego PKB, a wiemy, że PKB rosyjskie jest już większe od PKB polskiego?" - pytał senator PiS.

Rzecznik PO Jan Grabiec przypomniał, że żołnierze amerykańscy są w Polsce od 2012 roku - stacjonują w bazie lotniczej w Łasku. "Dobrze, że te siły się zwiększają, niestety nie nastąpiła zmiana jakościowa rodzaju obecności wojsk amerykańskich w Polsce - nadal jest to tzw. obecność rotacyjna, chociaż większych sił niż dotychczas" - zaznaczył poseł Platformy.

Wiceszef klubu Kukiz'15 Marek Jakubiak wyraził z kolei zaniepokojenie serią niedawnych odejść kadry dowódczej z armii. "Czterech generałów w jednym czasie w zasadzie składa dymisje - generałów, którzy byli chwaleni za ćwiczenia +Anakonda+, najbardziej sprawnych generałów po tej stronie Europy i nawet wyjaśnienia nie ma w tej sprawie" - powiedział poseł Kukiz'15. Poinformował, że jego klub złożył interpelację poselską do MON w tej kwestii. "Czekamy na odpowiedź, bo uzasadnienie (odejść z armii - PAP) musi być" - podkreślił Jakubiak.

Od tygodnia do Polski przybywają żołnierze amerykańskiej 3 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z Fort Carson w stanie Kolorado. Brygada to ok. 3,5 tys. ludzi, ponad 400 pojazdów gąsienicowych i ponad 900 kołowych, w tym 87 czołgów Abrams, 18 samobieżnych haubic kal. 155 mm Paladin, ponad 400 samochodów Humvee i 144 bojowe wozy piechoty Bradley.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Zybertowicz: Obecność wojsk USA w Polsce przesądza, że w razie agresji NATO zareaguje

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!