Ziobro o wydarzeniach przed Sejmem: Nie będzie tolerancji dla przemocy

Ziobro o wydarzeniach przed Sejmem: Nie będzie tolerancji dla przemocy
Zbigniew Ziobro (fot.:KPRM/flickr.com/domena publiczna)

Nie będzie tolerancji dla przemocy, ataków uczestników protestów na dziennikarzy, posłów czy posłanki - oświadczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i zapowiedział śledztwa ws. incydentów, do których doszło w piątek (16 grudnia) m.in w związku z manifestacją przed Sejmem.

Ministra, który był gościem TVP Info, pytano o wszczęte przez warszawską prokuraturę okręgową śledztwo w sprawie wydarzeń przed Sejmem - m.in. blokowanie wyjazdu posłów i przedstawicieli rządu przez manifestujących przed budynkiem.

Minister zapowiedział, że prokuratura zajmie się też sprawą ataków na dziennikarza TVP i informacjami przekazywanymi przez posłankę Joannę Muchę (PO), że została pobita przez Straż Marszałkowską.

"Jest szereg zawiadomień, jest informacja ze strony pani posłanki Muchy, że została napadnięta, również poleciłem wszcząć w tej sprawie śledztwo. Nie będę akceptował przemocy wobec posłanek czy to z opozycji, czy z rządu. Jeśli będą dowody, że ktoś się dopuścił działań przestępczych wobec posłanki Muchy czy wobec jakiejkolwiek inne posłanki z PO czy Nowoczesnej, też prokuratura ma pryncypialnie działać, bo przemocy nie możemy tolerować" - mówił minister.

Odniósł się także do manifestacji przed Sejmem. "Sam widziałem niezwykłą agresję osób, które blokowały Sejm. Samochód, którym wyjeżdżałem, też został zablokowany, wyszedłem z tego samochodu, chciałem z nimi porozmawiać, ale zamiast rozmowy słyszałem narastające inwektywy, wyzwiska. (...) Ale mało ja, ja jestem mężczyzną i z tym sobie poradziłem; z uśmiechem pożegnałem się z tymi - w cudzysłowie - protestującymi. Nie możemy natomiast tolerować sytuacji, kiedy na kobiety rzuca się dziki tłum niczym kibole, można nie zgadzać się z panią (Krystyną) Pawłowicz, ale nie można ograniczać jej wolności, stwarzać zagrożenia, rzucać w nią butelką i cieszyć się z tego typu sytuacji" - mówił.

Dodał, że nie mogą być też tolerowane ataki na dziennikarzy - m.in. TVP Info po piątkowych wydarzeniach pokazywała nagranie, na którym widać, jak tłum przeszkadza dziennikarzowi stacji w relacjonowaniu manifestacji. "Dziennikarzy telewizji publicznej tłum otaczał, osaczał, wyzywał, ogłuszał trąbiąc i uniemożliwiał realizowanie czynności dziennikarskiej, bo o tym mówi przecież ustawa gwarantująca dziennikarzom wolność. W tej sprawie też będą śledztwa, są nagrania i osoby, które się tego dopuszczały, niezależnie jakiej sytuacji to dotyczy, (...) zostaną postawieni przed sądem" - powiedział Ziobro.

Śledztwo wszczęte przez warszawską prokuraturę okręgową dotyczy - jak informowała prokuratura - "szeregu zdarzeń mających miejsce na terenie Sejmu i w jego najbliższej okolicy w dniach 16-17 grudnia 2016 roku, a polegających na stosowaniu przemocy wobec posłów oraz innych osób, w celu uniemożliwienia im swobodnego przemieszczania się po terenie Sejmu i jego opuszczenia oraz wywierania w ten sposób wpływu na czynności urzędowe Sejmu".

Postępowanie wszczęto na podstawie dwóch artykułów Kodeksu karnego - 191 i 224, które przewidują do 3 lat więzienia dla tego, "kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania" oraz dla tego, kto "przemocą lub groźbą bezprawną" wywiera wpływ na czynności urzędowe organu państwowego.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Ziobro o wydarzeniach przed Sejmem: Nie będzie tolerancji dla przemocy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!