Zgłoszony został pierwszy oficjalny kandydat na prezydenta Gdańska - Ewa Lieder z Nowoczesnej.

• Posłanka Ewa Lieder z Nowoczesnej to jedyny oficjalnie ogłoszony do tej pory kandydat w wyborach na prezydenta Gdańska.

• PO rozważa wystawienie obecnego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, posłankę Agnieszkę Pomaską lub europosła Jarosława Wałęsę.

• W PiS na liście potencjalnych kandydatów pojawił się wiceminister infrastruktury Kazimierz Smoliński.

W ostatnich wyborach samorządowych w 2014 r. Ewa Lieder reprezentująca wówczas ruch społeczny "Gdańsk Obywatelski" zajęła trzecie miejsce z poparciem ponad 12 proc. głosujących, za prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem (46 proc.) i Andrzejem Jaworskim z Prawa i Sprawiedliwości (nieco ponad 26 proc.).

"Kandydaturę Ewy Lieder zgłosiliśmy w marcu, ale jeszcze na ostatniej naszej konwencji regionalnej w październiku posłanka (jest ona też przewodniczącą Regionu Pomorskiego Nowoczesnej - PAP) zadeklarowała ponownie chęć kandydowania. Ma ona poparcie przewodniczącego partii Ryszarda Petru, struktury regionalne również ją popierają" - powiedział sekretarz Regionu Pomorskiego Nowoczesnej Ryszarda Petru, Dominik Kwiatkowski.

Wyjaśnił, że zgłoszenie Lieder nie wyklucza jednak możliwości ewentualnych negocjacji między przedstawicielami zjednoczonej opozycji nt. wyłonienia wspólnego kandydata na prezydenta Gdańska. "Spodziewam się, że Platforma Obywatelska ogłosi w niedługim czasie swojego kandydata, bo na razie są tylko doniesienia medialne, zobaczymy też jak do propozycji PO odniosą się np. PSL i ruchy miejskie i wtedy będziemy wiedzieli, z czym mamy usiąść do stołu" - dodał.

Czytaj też: Wybory samorządowe: Jarosław Wałęsa kandydatem na prezydenta Gdańska?

Przewodniczący pomorskiej PO Sławomir Neumann powiedział, że Platforma swojego kandydata wybierze spośród trzech osób, którzy zgłosili chęć udziału w przyszłorocznych wyborach. Są to obecny prezydent miasta Paweł Adamowicz, posłanka Agnieszka Pomaska oraz syn b. prezydenta RP Lecha Wałęsy, europoseł Jarosław Wałęsa.

"Wokół nich będziemy starać się budować najlepszy wybór. Zamówimy sondaż wśród mieszkańców Gdańska, kto z tej trójki cieszy się największą popularnością. To będą takie swoiste +prawybory+. Decyzja o ogłoszeniu kandydata zapadnie w styczniu" - dodał Neumann.

Adamowicz w ubiegły piątek w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Trójmiasto zadeklarował, że nie zdecyduje się na start z własnego komitetu, jeśli PO go nie poprze. "Nie wystartuję samodzielnie dlatego, że od dwóch lat nawołuję do stworzenia wspólnych list i wyłonienia wspólnych kandydatów na prezydenta miasta. Kluczem do obronienia Gdańska i Pomorza przed PiS-owską kolonizacją jest współpraca wszystkich proeuropejskich i prodemokratycznych sił. Z tego obozu nie może być wielu kandydatów na prezydenta Gdańska" - powiedział 52-letni Adamowicz, rządzący Gdańskiem od 1998 r.

Czytaj też: Kandydaci na prezydenta: Nowoczesna odsłoniła karty

Pod koniec września przed Sądem Rejonowym w Gdańsku rozpoczął się proces Adamowicza, oskarżonego o podanie nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012. Według prokuratury, nie umieścił w oświadczeniach dwóch z siedmiu posiadanych mieszkań, a także nie zgadzają się dane dotyczące zgromadzonych oszczędności, wszystkie były zaniżone - najmniej o kwotę ponad 51 tys. zł, a najwięcej o ok. 320 tys. zł. Adamowicz przyznał przed sądem, że nie umieszczał w oświadczeniach wszystkich informacji o swoim majątku. Po postawieniu w 2015 r. zarzutów przez prokuraturę Adamowicz zawiesił członkostwo w PO.

Pełnomocnik PiS ds. wyborów samorządowych w województwie pomorskim poseł Marcin Horała ogłosił trzy tygodnie, że potencjalnymi kandydatami PiS w wyborach na prezydenta Gdańska są wiceminister pracy i polityki społecznej prof. Marcin Zieleniecki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr Karol Nawrocki i syn b. marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, społecznik i prawnik, Jakub Płażyński.

"Do tej giełdy nazwisk można jeszcze dorzucić wiceministra infrastruktury i budownictwa, posła, Kazimierza Smolińskiego - w dużym mieście bowiem, będącym stolicą województwa, naturalnymi kandydatami są siłą rzeczy, w sposób naturalny, także posłowie Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział PAP Horała.

Zastrzegł, że lista potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta Gdańska nie jest w żaden sposób zamknięta. "To nie jest tak, że nikt z tego grona jeszcze nie będzie wytypowany. Trwają rozmowy. Chciałbym, żeby ta sprawa rozstrzygnęła się do końca roku" - dodał.

"Rozważamy wystawienie własnego kandydata, ale jest jeszcze za wcześnie na podanie nazwiska. Dopiero co powstaliśmy i jesteśmy świeżym ugrupowaniem politycznym" - powiedziała wiceprezes Porozumienia (nowa nazwa partii Jarosława Gowina - jej kongres odbył się w sobotę - red.) Magdalena Błeńska (była posłanka Kukiz'15, obecnie niezrzeszona).

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News