Wybory prezydenta USA: Clinton zdobyła więcej głosów od Trumpa. Jest petycja o zmianę prezydenta

Wybory prezydenta USA: Clinton zdobyła więcej głosów od Trumpa. Jest petycja o zmianę prezydenta
Donald Trump i Hillary Clinton (fot.wikipedia.org/Furfur)

• W wyborach prezydenckich w USA Hillary Clinton zdobyła więcej głosów bezpośrednich od Donalda Trumpa.
• Już 4,5 mln osób podpisało petycję do Kolegium Elektorów o zmianę prezydenta.
• W USA rosną apele, by zreformować niedemokratyczny, według krytyków, system wyboru szefa państwa.

Nowojorski biznesmen Donald Trump będzie 45 prezydentem USA, mimo, że w wyborach z 8 listopada jego kandydaturę poparło mniej Amerykanów niż kandydatkę Demokratów Hillary Clinton. Wciąż trwa liczenie głosów, ale jak szacuje portal Cook Political Report - Clinton już ma 1,7 mln głosów wyborców więcej od Trumpa. Niektórzy przewidują, że ostatecznie przewaga wzrośnie nawet do 2-2,5 mln głosów.

Piąty raz w historii USA i drugi raz od 16 lat zdarza się więc sytuacja, gdy kandydat, który zdobył mniej głosów oddanych bezpośrednio zostanie prezydentem USA. W 2000 r., demokratyczny wiceprezydent Al Gore otrzymał o pół miliona głosów więcej niż kandydat Republikanów George W. Bush. Ale to Bush został prezydentem, bo zdobył więcej głosów elektorskich. Tak jak Trump w tym roku.

Krytycy od dawna przekonują, że system wyboru prezydenta USA jest zbyt skomplikowany, anachroniczny, a nawet niedemokratyczny i należy go zmienić. Zgodnie z uchwalona ponad 200 lat temu konstytucją, Amerykanie formalnie głosują bowiem nie na kandydatów startujących w wyborach, ale na wyłanianych przez partie elektorów. Elektorzy tworzą tzw. Kolegium Elektorów, które dopiero 19 grudnia wybierze formalnie prezydenta USA.

Czytaj też: USA ma nowego prezydenta

"Formanie nie mamy więc USA kogoś takiego jak prezydent-elekt dopóki ta grupa ludzi go nie wybierze" - powiedział demokratyczny kongresmen z Nowego Jorku Charles Rangel, który w ubiegłym tygodniu złożył projekt ustawy, by zlikwidować Kolegium Elektorów.

Jak tłumaczył w poniedziałek w radiu NPR, Kolegium w zamyśle ojców- założycieli USA miało być ciałem niezależnym, ale obecnie nie jest. W aż 30 stanach oraz Dystrykcie Kolumbii obowiązują bowiem przypisy nakazujące elektorom, pod groźbą kar finansowych, głosować na kandydata, który wygrał w ich stanie. "Kolegium Elektorów powstało po to, by zapobiec wyborowi na prezydenta kandydata demagogicznego" - powiedział Rangel. "Gdyby było naprawdę niezależne, to pan Trump nie zostałby przez to ciało wybrany na prezydenta" - dodał.

Elektorów jest w sumie 538, a ich liczba w poszczególnych stanach zależy od liczby jego ludności. Mający najwięcej mieszkańców stan Kalifornia ma aż 55 elektorów, natomiast małe stany Delaware czy Maine - tylko po trzech. We wszystkich stanach (poza Nebraską i Maine) zwycięzca wyborów otrzymuje wszystkie głosy elektorskie, niezależnie od liczby oddanych na niego głosów. Trump zdobył 290, a Clinton 232 głosy elektorskie.

Jak przypomniał konstytucjonalista Jeffrey Rosen, szef National Constitutional Center, instytucja elektorów została stworzona przez autorów konstytucji z 1787 roku jako kompromis między zwolennikami wyłaniania prezydenta w głosowaniu powszechnym i zwolennikami wyłaniania go przez Kongres. Ci ostatni uważali, że bezpośrednie wybory głowy państwa nie gwarantują wskazania najlepszego kandydata. "Obawiali się, że wybory bezpośrednie podnoszą ryzyko wyboru demagogów. Liczyli, że Kolegium Elektorów wybierze najbardziej odpowiedniego kandydata" - powiedział.

W historii USA było 157 tzw. "nielojalnych" elektorów, którzy nie zagłosowali na kandydata, który zwyciężył w ich stanie. To rezultacie ich nielojalnego zachowania większość stanów przyjęła z czasem regulacje nakazujące elektorom głosować na kandydata, który zwyciężył w ich stanie.

 

×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!