– To, co się obecnie dzieje, to są numery cyrkowe, mało śmieszne. Pokazują wyraźnie, że Platforma i Nowoczesna nie mają obywatelom nic konstruktywnego do zaproponowania. Cały czas ta sama taśma: trybunał, trybunał, trybunał. Ryszard Petru zapytany o cokolwiek, zawsze w końcu nawiąże do kwestii trybunału. To jest groteskowe – powiedział w rozmowie z Parlamentarny.pl Paweł Grabowski (Kukiz` 15)

PO złożyła wniosek o wotum nieufności dla Macierewicza. Domaga się jego dymisji. PiS twierdzi, że wniosek jest absurdalny, niedorzeczny i bezzasadny, mający wywołać kolejny konflikt przed szczytem NATO. Jak pan skomentuje ten spór ?

Paweł Grabowski: – Są to zagrania trikowe. Być może posłom PO zbyt mocno daje się we znaki kształt obecnego Sejmu. Zamiast uprawiać tego typu numery, może otrząsnęliby się wreszcie z przegranej w wyborach i wzięli do merytorycznej pracy.

Sporządzanie wniosku o wotum nieufności, który wiadomo, że po pierwsze jest skazany na porażkę, a po drugie kierowanie go w tak ważnym momencie, kiedy oczy świata są skierowane na Polskę, to obciach dla opozycji totalnej, która nie może się pogodzić z wynikami wyborów i próbuje zrobić polityczną awanturę.

Paweł Grabowski (Kukiz '15)

Posłowie PO przekonują, że minister Macierewicz narobił tyle szkód, że powinien odejść. Osoba tak skompromitowana, podejrzana o współpracę z ludźmi o niejasnych biografiach, nie powinna być ministrem obrony. I to właśnie w momencie, kiedy jest szczyt NATO. 

– Jeżeli próbuje się na podstawie doniesień medialnych dezawuować osobę Antoniego Macierewicza, to trudno się dziwić, że opozycja chwyta się każdej okazji i możliwości. Rozumiałbym to, gdyby opozycja ta nie miała nic wspólnego z dawnym aparatem bezpieczeństwa: SB, UB, TW. Ale jest napisane: kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień.

Czytaj też: Zieleniecki: Propozycje podniesienia świadczeń emerytalnych przed wakacjami

Kierując się tą logiką, można by założyć, że jeżeli wielką ujmą i przeszkodą do tego, by Antoni Macierewicz dalej pełnił funkcję ministra obrony narodowej, jest to, że zna człowieka, który był tajnym współpracownikiem, to w zasadzie PO powinna ulec samorozwiązaniu. Tam chyba też większość osób zna ludzi, którzy w różny sposób współpracowali z dawnymi służbami bezpieczeństwa.

Opozycja do wymiany?

– Jeżeli będziemy mieli opozycję na tak żenującym poziomie, to spowoduje, że PiS coraz śmielej będzie działało w swoich poczynaniach. Natomiast jeżeli opozycja będzie silna merytorycznie, to PiS będzie wiedziało, że ma partnera do dyskusji, czasem do kłótni, ze współpracy z którym będzie wynikało coś dobrego dla Polski.

Komisja Europejska wciąż potwierdza, że widzi zagrożenia dla demokracji w Polsce.

– KE lepiej niech się zajmie referendum w Wielkiej Brytanii. Prawdopodobnie Brytyjczycy powiedzą „nie” i będzie trzeba przeformować całą Unię Europejską.

To jest niesamowite, że przyjechał do nas prezydent Chin, zostało podpisanych wiele dobrych umów, a informacja o tym wydarzeniu w ogóle się nie przebiła do społeczeństwa. A jest to informacja nie powiem, że dekady, ale na pewno informacja roku.

Gdyby przyjechał Obama, to sukces wieszczylibyśmy pół roku przed jego przyjazdem. Tymczasem przyjeżdża jeden z najważniejszych przywódców świata, jednej z największych, najbardziej prężnych gospodarek, która chce współpracować z Polską, a KE mówi, że demokracja w Polsce jest zagrożona.

Samej KE grunt pod nogami się pali, bo okazuje się, że Unia Europejska w dzisiejszej formie jest nieakceptowalna przez obywateli wielu państw Europy.

A jak pan skomentuje kontestowaną przez opozycję decyzję wysłania naszego wojska do walki z ISIS ?

– Moje stanowisko na temat wysłania wojsk do walki z państwem islamskim jest jednoznaczne. Uważam to za taktyczny błąd. Do tej pory Polska była poza zainteresowaniem terrorystów, teraz widać, że to zainteresowanie się zwiększa. Im nasze zaangażowanie będzie większe, tym bardziej będziemy narażeni na działania terrorystów.

Istotna rzecz jest taka. Należymy do zachodnioeuropejskiej cywilizacji łacińskiej, jeśli były jakieś umowy, a jestem przekonany, że były, choć mają klauzule ściśle tajne i nigdy nie poznamy ich treści, to mam jedynie nadzieję, że nie jest to bezrefleksyjne działanie i wymachiwanie szabelką, tylko element realizowania większej strategii.

Czytaj też: MON: nowe specjalności w szkolnictwie i wyższe wymagania wobec podchorążych

Mam nadzieję, że za kilka lat nie okaże się, że był to efekt chwili. Oceniam to negatywnie, ale jestem w stanie zrozumieć i wierzę w to, że jakaś umowa została zawarta między państwem polskim a koalicją, choć nie wiem, co ma nam dać.

Minister spraw zagranicznych RFN Walter Steinmeier powiedział, że manewry Anakonda to było machanie szabelką. Niemcy nie są zachwyceni umacnianiem wschodniej flanki?

– Umocnienie pozycji Polski w NATO i UE nie jest w interesie Niemców, to żadne odkrycie. Każde państwo w UE dąży do wzmacniania swojej pozycji. Polska jest sąsiadem i dużym partnerem gospodarczym Niemiec. W niemieckim Ramstein jest usytuowana baza, z której teraz część wojsk amerykańskich ma być relokowana do Polski, zatem jest w interesie państwa niemieckiego, żeby do takiej relokacji nie doszło.

Czy szczyt NATO pomoże rozwiązać te problemy i da nam więcej pewności, jeśli chodzi o bezpieczeństwo?

Mogę tylko powiedzieć, że nie będzie gorzej.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News