Stopniowo degradowany przez Donalda Tuska i wyciągnięty z politycznego niebytu przez Ewę Kopacz, Grzegorz Schetyna chce powalczyć o fotel szefa Platformy Obywatelskiej - pisze ”Rzeczpospolita” w tekście ”Pięć lat Schetyny pod butem Tuska" .
Przez lata Schetyna uchodził za faceta od mokrej partyjnej roboty - był zbrojnym ramieniem Donalda Tuska, pilnował pozycji szefa i eliminował wszystkich, którzy mogliby mu zagrozić - czytamy.
To był pretekst
Jednak od 2007 roku Tusk jako premier zaczął się obawiać rosnącej siły Schetyny, który był szefem MSWiA z szerokimi wpływami w spółkach Skarbu Państwa, służbach specjalnych i mediach.
Afera hazardowa z 2009 roku była tylko pretekstem do rozprawy ze Schetyną.
Tusk obawiał się, że ten chce przejąć jego stołek premiera.
Schetyna "był degradowany powoli i z klasą". Jednak po kolejnych wygranych wyborach w 2011 roku Tusk ostro zabrał się za wewnątrzpartyjnego przeciwnika. Schetyna zaczął tracić stronników w partii.
Ostatnia szansa?
Uratował go wyjazd Tuska do Brukseli rok temu.
Nowa premier i szefowa PO Ewa Kopacz postanowiła wziąć do rządu wszystkich wpływowych polityków PO, w tym Schetynę, któremu dała MSZ.
Nie posłuchała Tuska, który radził jej dokończyć egzekucję, którą sam znakomicie przygotował - pisze "Rzeczpospolita".
Według gazety, Schetyna marzy o wygraniu wyborów w 2019 roku i zostanie premierem. Za przeciwników do realizacji planu ma Tuska i Kopacz.
To jego ostatnia szansa. Słaba Kopacz, Tusk w Brukseli i brak innych silnych konkurentów - czytamy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wojna w PO. ”Pięć lat Schetyny pod butem Tuska"