Witold Waszczykowski: Najcelniej można uderzyć w Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Witold Waszczykowski: Najcelniej można uderzyć w Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Spraw Zagranicznych
To mnie boli - powiedział szef MSZ pytany jak odbiera ciągłe dywagacje o jego dymisji (Witold Waszczykowski, fot.msz.gov.pl)

Rząd Beaty Szydło jasno zdefiniował polskie interesy, działa asertywnie i - w związku z tym - atak był nieunikniony. Gdzie można najcelniej uderzyć taki rząd? Są dwa punkty: Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Spraw Zagranicznych - powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

• Atak na politykę zagraniczną trwa - powiedział Waszczykowski.

• Chodzi o zmniejszenie wiarygodności państwa, o stygmatyzowanie, o podważenie credibility ministra - zaznaczył.

• Taki atak będzie prowadzony niezależnie od tego, jak będzie się nazywał szef MSZ - dodał.

Waszczykowski pytany przez tygodnik "Sieci", jaką ocenę postawiłby sam sobie, odpowiedział, że "w połowie listopada zamelduję pani premier: zadania postawione przez MSZ zostały wykonane".

Na pytanie, jak odbiera ciągłe dywagacje o jego dymisji, odparł: "I to mnie, nie ukrywam, boli". To są sprawy doskonale czytane przez ambasady, przekazywane MSZ-tom. Czasem mam świadomość, że moi rozmówcy mogą traktować nasze plany jako niepewne, właśnie w tym kontekście, i jest to rzecz niebezpieczna".

Minister podkreślił, że rząd Beaty Szydło "jasno zdefiniował polskie interesy", "działa asertywnie" i - w związku z tym - "atak był nieunikniony". "Gdzie można najcelniej uderzyć taki rząd? Są dwa punkty: Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Spraw Zagranicznych" - powiedział minister. Jak dodał, "gospodarka się trzyma", ale "atak na politykę zagraniczną wciąż trwa".

Czytaj też: Rekonstrukcja rządu: To "jedna z najbardziej prawdopodobnych zmian"

Waszczykowski odniósł się także do kwestii współpracowników służb komunistycznych, którzy wciąż pracują w resorcie spraw zagranicznych. "Są ludzie, moim zdaniem, przesadnie radykalni, którzy uważają, że w MSZ (...) powinniśmy wyrzucić nie tylko współpracowników służb komunistycznych czy osoby wywodzące się z PRL, lecz każdego, kto pracował tu za poprzednich rządów w III RP" - mówił. Jak dodał, on sam "chce daleko idących zmian, ale przeprowadzonych w sposób cywilizowany i spokojny".

Pytany o to, kogo - jego zdaniem - miał na myśli prezes PiS Jarosław Kaczyński, mówiąc, że w MSZ wciąż zalegają "złogi", odpowiedział: "Pytałem o to prezesa PiS. Na pewno są jeszcze pracownicy, którzy wywodzą się ze schyłku komunizmu, ale najczęściej są w wieku ochronnym, można ich zwolnić tylko na podstawie zarzutów dyscyplinarnych" - tłumaczył minister. Jak podkreślił, "nikt z tych ludzi nie ma wpływu na politykę resortu".

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Witold Waszczykowski: Najcelniej można uderzyć w Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Spraw Zagranicznych

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!