- Ustawa tej rangi powinna być konsultowana z prezydentem - powiedział wicepremier, szef Polski Razem Jarosław Gowin komentując weto prezydenta do ustawy o SN. - Jeżeli rzeczywiście pan prezydent nie znał tej ustawy przed skierowaniem do Sejmu, to uważam, że popełniliśmy błąd - dodał.
• Wicepremier i minister nauki podkreślił, że on i jego partia mieli zastrzeżenia już wcześniej.
• Zarazem zaakcentował, że nie wyjdzie z koalicji po wecie, ani po podobnych sytuacjach.
• Gowin wyjaśnił, że zagłosował za ustawą o Sądzie Najwyższym w imię trwałości koalicji, ale cieszy się z weta.
- Mieliśmy zastrzeżenia do ustawy, zgadzamy się z wetem prezydenta, ale równocześnie apelujemy do wszystkich (...) stron w obozie Zjednoczonej Prawicy o jedność. To jest moment, kiedy powinniśmy wszyscy zaczerpnąć głęboko powietrze, zastanowić się nad tym, co się wydarzyło, unikać pochopnych działań, a już przede wszystkim unikać wzajemnego krytykowania się i podziałów - powiedział Gowin w portalu wPolsce.pl.
Gowin wyjaśnił, że zagłosował za ustawą o Sądzie Najwyższym (SN) w imię trwałości koalicji, ale cieszy się z weta.
- Nie jest żadną tajemnicą, że miałem poważne zastrzeżenia wobec ustawy o SN. Ale gdybyśmy ja i moi posłowie zagłosowali przeciw tej ustawie, to byłby koniec rządu, to by oznaczało prawie na pewno przedterminowe wybory, chaos w państwie, a w konsekwencji zapewne (...) w ciągu kilku miesięcy powrót do władzy obozu III RP - wyjaśniał.
Czytaj też: Marszałek Senior Kornel Morawiecki o wecie Andrzeja Dudy
- Przestrzegałem kolegów z koalicji rządowej, że ta ustawa ma tyle wad, że pan prezydent - moim zdaniem - jej nie podpisze - mówił. Jak dodał, myślał, że Andrzej Duda odeśle ustawę do Trybunału Konstytucyjnego i jednocześnie zacznie prace nad swoim projektem.
Gowin zaznaczył, że jego partia przygotowała poprawki do ustawy i przedstawiła je prezydentowi.
- Pewnie moje poprawki były kamyczkiem do jego decyzji - ocenił. Wyjaśnił, że poprawki te polegały na przesunięciu uprawnień z ministra sprawiedliwości na prezydenta. Dlaczego? Bo minister sprawiedliwości jest jednocześnie Prokuratorem Generalnym.
- Mówiłem: nie chcę żyć w państwie, w którym sędziów wyznacza prokurator. Dlatego tutaj zastrzeżenie pana prezydenta było w stu procentach zasadne - powiedział Gowin.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wicepremier Gowin krytykuje prace nad ustawą o SN. I cieszy się z weta