– Poprawa wzajemnych stosunków między Polską a Rosją jest niemożliwa, dopóki wrak TU-154 , który jest polską własnością, nie zostanie nam zwrócony – przyznał minister Waszczykowski w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”.

 – Poprawa naszych wzajemnych stosunków jest niemożliwa, dopóki ten wrak, który jest polską własnością, nie zostanie nam zwrócony – przyznał minister Waszczykowski pytany o relacje Polski i Rosji. – Fakt, że on ciągle jest w Rosji, to istotny powód irytacji polskich władz i społeczeństwa, uniemożliwiający także rzetelne przeprowadzenie śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. Zresztą w kwestii wypowiedzi prezydenta Putina, sugerującej, że załoga samolotu była zmuszana do lądowania, interweniowaliśmy i wystąpiliśmy z oficjalną notą dyplomatyczną, domagając się wyjaśnienia, na jakiej podstawie prezydent Rosji wypowiada się w ten sposób – zaznaczył szef MSZ.

Mówiąc o wyzwaniach stojących przed polską polityką wschodnią,  szef MSZ podkreślił, że nie będzie to jedno wyzwanie, ale cały splot problemów, które będą nas dotykać lub już dotykają. Podkreślił jednocześnie, że nie ma sygnałów świadczących o zagrożeniu wobec gwarancji szczytu NATO czy kontynuacji budowy tarczy antyrakietowej w Redzikowie. – Nie ma takich sygnałów. Nie było korekt w amerykańskim budżecie na ten rok, co także potwierdza gotowość realizacji zaplanowanych przedsięwzięć zarówno w ramach NATO, jak i amerykańskiej decyzji o wysłaniu do Polski jednej brygady. Spodziewamy się, że pierwsi amerykańscy żołnierze przyjadą już w styczniu. Baza w Redzikowie jest budowana i ma osiągnąć stan gotowości w 2018 r. – powiedział minister Waszczykowski.

 Zapytany o przyszłe relacje amerykańsko-rosyjskie, szef polskiej dyplomacji wskazał, że nowa amerykańska administracja będzie próbowała pragmatycznie ułożyć się z Rosją. – Naszym zadaniem jest dbanie, aby nie działo się to naszym kosztem, gdyż doświadczenia są negatywne. Amerykanie przekonali się, że tego typu polityka „coś za coś” w stosunkach z Rosjanami często nie przynosi efektów – dodał minister.

Odnosząc się z kolei do stosunków polsko-ukraińskich szef MSZ ocenił, że „Ukraina nie dostrzega pewnych faktów z historii polsko- ukraińskiej, o które - jeśli nie zostaną wyjaśnione zgodnie z prawdą historyczną - stale będziemy się potykać”. – Część polityków na Ukrainie przyznaje, że są problemy wynikające z braku rozliczenia przeszłości, ale ich zdaniem to kwestie drugorzędne. Ważne są jedynie aktualne wyzwania i geopolityka. Nie możemy się na to zgodzić, bo mamy negatywne doświadczenia. Lepiej od razu zacząć wyjaśniać kwestie historyczne – wskazał minister Waszczykowski.

Szef MSZ wskazał także w rozmowie, że władze Białorusi dążą do zbliżenia z Zachodem. – Białoruś to nasz sąsiad i mamy obowiązek otworzyć się na partnerskie relacje z tym krajem. Chcemy pokazać mu europejską alternatywę – powiedział minister. – Może członkostwo Białorusi w Unii Europejskiej jest odległą przyszłością, ale są różne statusy, które można jej do tego czasu przyznać. A przede wszystkim otworzyć nasze granice - najpierw wprowadzić mały ruch graniczny, a później system bezwizowy. Są także interesujące możliwości współpracy gospodarczej – dodał. Podkreślił również, że ważną częścią tego pakietu jest dobre traktowanie polskiej mniejszości na Białorusi. – Chce ona mieć dostęp do Polski np. poprzez odbiór polskich kanałów telewizyjnych. Z tą ofertą wychodzimy i jak na razie spotykamy się z pozytywnym oddźwiękiem – powiedział minister Waszczykowski.

Szef polskiej dyplomacji odniósł się także do kwestii zmniejszenia finansowania telewizji Biełsat. – MSZ po prostu nie ma wystarczających środków, aby wspierać Biełsat jak dawniej – powiedział minister. – Biełsat jest częścią szerszego projektu realizowanego przez telewizję publiczną. Ja nie chcę likwidować Biełsatu. Dostanie część dotacji, chociaż otwarcie mówię, że po 10 latach istnienia jest to stacja nieefektywna, potrzebująca modernizacji i reformy – zwrócił uwagę.

– Z Białorusią zaś należy rozmawiać, ale i uzbroić się w cierpliwość – podsumował minister Waszczykowski. – Na Wschodzie trzeba umieć być cierpliwym i konsekwentnym, a nie oczekiwać natychmiastowych efektów naszych działań. Procesy zbliżenia, a następnie pojednania, muszą dojrzewać.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News