• Lech Wałęsa zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by zrezygnował ze stanowiska.
• Jego zdaniem prezydent szkodzi Polsce.

- Człowieku, dla dobra Polski poddaj się, jak najszybciej zrezygnuj, bo szkodzisz Polsce. Dlaczego nie kochasz Polski? - apelował do prezydenta Andrzeja Dudy Lech Wałęsa na antenie Radia ZET.

W rozmowie z Moniką Olejnik, były prezydent odnosił się także do bieżących wydarzeń w Polsce. Pytany o zapewnienia Jarosława Kaczyńskiego, jakie padły w wywiadzie dla tygodnia w "wSieci", że nie ma on wpływu na prezydenta, Lech Wałęsa powiedział.

- To kłamstwo, perfidia. No przecież każdy, cały świat mówi, że ma, a on mówi, że nie ma, no wie pani, no nie żartujmy - mówił.

Stwierdził, że Jarosław Kaczyński jest źródłem wszelkich nieszczęść, jakie spadają na Polskę.

- Przypominam, dziesięć lat temu mówiłem, tam, gdzie się znajdą Kaczyńscy tam zawsze jest nieszczęście. I tak było, jest i będzie. To jest taki typ charakteru. Nie wiem czy tak nienawidzą Polski i Polaków i tak chcą szkodzić Polsce i Polakom, że tak postępowali i postępują. Wszystkie nieszczęścia brały się w tym ostatnim czasie od Kaczyńskich - powiedział.

Pytany natomiast o ocenę Antoniego Macierewicza na stanowisku ministra obrony narodowej, mówił: - Największe nieszczęście. Dlatego ja też będę postulował następnym razem zawsze, kiedy będziemy wybierać na poważne stanowisko ludzi kierować do lekarzy. Lekarze niech się wypowiedzą czy mogą piastować takie stanowiska.

Do słów kierowanych przez Lecha Wałęsę do prezydenta Andrzeja Dudy, odniósł się w programie "Jeden na jeden" Marek Magierowski, dyrektor biura prasowego w Kancelarii Prezydenta RP.

- Pan prezydent Lech Wałęsa od wielu lat słynie z malowniczych wypowiedzi, ta jest nie tylko malownicza, ale oczywiście w pewnym sensie przykra dla pana prezydenta - powiedział Magierowski.

Marek Magierowski: Nie będzie komentarza pana prezydent odnośnie słów Lecha Wałęsy (fot. twitter.com)

- Nie będzie odpowiedzi prezydenta - stwierdził. - Wychodzę z założenia, że my, jako pracownicy kancelarii, powinniśmy z dużą wstrzemięźliwością podchodzić do komentowania słów byłych prezydentów - dodał.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News