Senator Waldemar Sługocki został w sobotę (2 grudnia) wybrany na przewodniczącego lubuskich struktur Platformy Obywatelskiej. Był jedynym kandydatem na to stanowisko. Same wybory zostały przeprowadzone na wzór parlamentarnych. Ich wyniki są jeszcze nieoficjalne.

• Senator Jarosław Duda został wybrany na przewodniczącego dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej. Duda, który dotychczas pełnił funkcję komisarza PO w regionie, był jedynym kandydatem na stanowisko szefa dolnośląskich struktur partii.

• Marszałek województwa Andrzej Buła został ponownie wybrany na szefa wojewódzkich struktur Platformy Obywatelskiej w województwie opolskim.

• A radny Krakowa Aleksander Miszalski został przewodniczącym PO w Małopolsce.

W woj. lubuskim do udziału w wyborach uprawnionych było ok. 460 członków partii. Zgodnie z przyjętymi zasadami czynne prawo wyborcze mieli ci, którzy regularnie płacą składki i są w partii minimum pół roku. Łącznie w regionie PO ma ok. 930 członków.

W wyborach oddano 327 głosów, co dało frekwencję na poziomie 69,72 proc. Na Sługockiego zagłosowało 311 osób, a 16 było przeciwnych tej kandydaturze. Tym samym uzyskał on wśród głosujących 95,1 proc. poparcia. Kadencja przewodniczącego regionu trwa cztery lata.

Za nadrzędny cel nowy szef lubuskiej PO stawia sobie przygotowania do zbliżających się wyborów samorządowych i osiągniecie w nich dobrego wyniku.

"Udało mi się zintegrować lubuską Platformę Obywatelską. Dzisiaj nie ma w niej żadnych podziałów, jesteśmy w niej razem. To niezwykle istotne przed wyborami do samorządu lokalnego - od gmin, przez powiaty po szczebel wojewódzki. Od wielu tygodni przygotowujemy się do wyborów, powołaliśmy już specjalny zespół ds. wyborów. Na jego czele stanęli poseł Krystyna Sibińska i burmistrz Krosna Odrzańskiego, były poseł Marek Cebula. Mamy także gotowy program wyborczy dla regionu, z którym pójdziemy do wyborów" - powiedział Sługocki.

Dodał, że niebawem będą ustalane wstępne listy, a sami kandydaci na poszczególne szczeble samorządu sukcesywnie przedstawiani wyborcom.

"Nie ukrywam, że czekamy na ordynację wyborczą mając wiele krytycznych uwag, jak wiele innych środowisk, do propozycji forsowanych przez PiS. Prowadzimy także rozmowy z innymi siłami opozycyjnym w regionie szukając poparcia dla naszych kandydatów, ale i budowania porozumienia w ramach opozycji" - dodał Sługocki.

Oprócz szefa regionu lubuskiego, członkowie partii wybierali także przewodniczących na poziomie miast i powiatów. W Zielonej Górze szefem miejskich struktur został Łukasz Pabierowski, a w Gorzowie Wlkp. wygrała poseł Krystyna Sibińska.

Sługocki kierował lubuską Platformą od marca zeszłego roku. Był jej komisarzem, po tym jak po audycie władze krajowe tej partii rozwiązały struktury wojewódzkie i w samej Zielonej Górze. Kilka tygodni wcześniej z funkcji przewodniczącej regionu zrezygnowała poseł Bożenna Bukiewicz, która stała na czele lubuskiej Platformy od 2007 roku. Decyzję tłumaczyła względami osobistymi.

Po odejściu Bukiewicz jej obowiązki na krótko przejął najstarszy wiceprzewodniczący Zarządu Regionu - poseł Stefan Niesiołowski, potem na komisarza został wyznaczony Sługocki.

W Dolnośląskiem senator Jarosław Duda

O wynikach wyborów poinformował w sobotę Marek Łapiński, dyrektor Biura Regionu Dolnośląskiego Platformy Obywatelskiej. "W wewnętrznych wyborach frekwencja wyniosła około 85 proc. Za Jarosławem Dudą opowiedziała się zdecydowana większość dolnośląskich członków PO" - powiedział Łapiński, zaznaczając, że to nieoficjalne wyniku.

Duda został również wybrany na przewodniczącego struktur partii w powiecie wrocławskim. Konkurował z nim Waldemar Wójcik.

Duda powiedział, że celem PO na Dolnym Śląsku jest wygranie wyborów na prezydentów miast we wszystkich byłych miastach wojewódzkich w regionie: Legnicy, Jeleniej Górze, Wałbrzych i Wrocławiu. "Będziemy pracować też nad zjednoczeniem opozycji, nad wspólną, mocną strategią, która będzie skupiać się na kwestiach samorządów" - podkreślił Duda.

Zarząd komisaryczny PO w regionie dolnośląskim został wprowadzony w marcu 2016 r. Do lipca komisarzem regionalnym był europoseł PO Bogdan Zdrojewski, a powiatowymi: Jarosław Duda i posłanka Zofia Czernow. W sierpniu Zdrojewski zrezygnował i komisarzem regionalnym został Duda.

Andrzej Buła szefem w Opolskiem

Według informacji otrzymanych w sobotę z komisji wyborczej PO w Opolu, na obecnego przewodniczącego swój głos oddało 85 proc. uczestników głosowania. Jego jedyny przeciwnik - Daniel Palimąka, otrzymał 15 proc. poparcie.Andrzej Buła jest absolwentem AWF we Wrocławiu. Przez kilkanaście lat był nauczycielem wychowania fizycznego w Kluczborku. W 2006 roku wszedł do sejmiku województwa opolskiego. Rok później został wybrany do Sejmu RP. Z powodzeniem starał się o reelekcję w następnej kadencji sejmowej. Zrezygnował z zasiadania w poselskich ławach w listopadzie 2013 roku, kiedy został wybrany na stanowisko marszałka województwa opolskiego. Buła przejął funkcję szefa regionu w PO w 2016 roku, po rezygnacji posła Leszka Korzeniowskiego, który kierował strukturami partii w regionie przez 15 lat.

Jedyny kontrkandydat obecnego przewodniczącego - Daniel Palimąka, który jest wicestarostą powiatu nyskiego, swoją kandydaturę niespodziewanie zgłosił na kilkanaście dni przed wyborami.

"Chciałem zaproponować moim koleżankom i kolegom inną wizję działalności. Po pierwsze, zależało mi na odtworzeniu młodzieżówki w regionie i zaktywizowanie struktur. Moim zdaniem, sztab wyborczy już powinien pracować, a do partii powinni być przyciągani nowi ludzie z różnych środowisk, bo czasu mamy coraz mniej. Delegaci wybrali inaczej. Widocznie uważają, że obecny styl działania jest wystarczający. Nie obrażam się na nikogo i nigdzie nie odchodzę. Mam zamiar nadal działać w PO, a Andrzejowi szczerze gratuluję" - powiedział Daniel Palimąka.

Wynik nie dziwi byłego wicemarszałka województwa, obecnie poseł PO Tomasza Kostusia. "Za marszałkiem stała popularność wynikająca m.in. z pełnionego przez niego stanowiska i działalności w samorządzie. Dobrze się stało, że Daniel zdecydował się na start w wyborach, bo jest to dowód, że mechanizmy demokratyczne u nas funkcjonują, a pogłoski o naszym upadku są zdecydowanie przesadzone. Szkoda, że swój start ogłosił tak późno i zabrakło czasu na wewnętrzną debatę i starcia na programy" - ocenił.

Aleksander Miszalski szefem PO w Małopolsce

"Nieoficjalnie wybory w Platformie Obywatelskiej w Małopolsce na szefa regionu zdecydowanie wygrał Aleksander Miszalski, a w Krakowie Dominik Jaśkowiec. Gratuluję druhowie, oddaję to w dobre ręce. Możecie na mnie liczyć. Jestem z Wami, Przyjaciele" - napisał na Facebooku Lipiec, który zrezygnował ze startu. Wycofał się także poseł Józef Lassota. Miszalski był więc jedynym kandydatem.

Lipiec zadeklarował na Facebooku, że zarówno on, jak i Lassota będą wspierać nowego lidera swej struktury. "Tylko drużynowo możemy walczyć w wyborach samorządowych. Deklaruję pełną gotowość do działania. Pracuję z Olkiem od lat i jestem przekonany, że przekazuję pałeczkę w sztafecie we właściwe ręce" - podkreślił ustępujący szef regionu.

Szefowie regionów i powiatów PO po raz pierwszy byli wyłaniani w wyborach bezpośrednich.

Miszalski ma 37 lat. Jest przedsiębiorcą, prowadzi firmę w branży turystycznej. Z wykształcenia jest ekonomistą, specjalistą ds. turystyki, absolwentem trzech krakowskich uczelni Akademii Ekonomicznej, AWF i UJ.

W Platformie Obywatelskiej działa od 2009 r., w 2016 został przewodniczącym partii w Krakowie. Od 2011 r. jest radnym Dzielnicy I Stare Miasto, a w 2014 r. został radnym Krakowa - zajmuje się m.in. sprawami rewitalizacji terenów zielonych, walką ze smogiem, promocją Krakowa i rozwojem turystyki, poprawą estetyki przestrzeni miejskiej.

Radny Dominik Jaśkowiec, który został przewodniczącym PO w Krakowie także był jedynym kandydatem na to stanowisko. Pozostałe osoby, które planowały start - w tym Miszalski - zrezygnowały z niego dzień przed głosowaniem.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News