• Rząd wprowadza kolejne reformy, a samorządowcy mnożą obawy. – Należy poczekać, aż reformy zostaną wdrożone, a potem dokonać ich rzetelnej oceny – przekonuje Piotr Uszok, były prezydent Katowic.
• Jego zdaniem, bez zmian w finansach publicznych może zabraknąć pieniędzy na inwestycje w gminach.
• Komentuje też szanse na odejście od subwencji i dotacji oraz korzystniejsze dla jednostek samorządu terytorialnego (JST) zmiany w podatkach.
Zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków, wzmocnienie roli kuratorów oświaty, program "Rodzina 500+" czy podniesienie kwoty wolnej od podatku to tylko najgłośniejsze z reform rządu Beaty Szydło, które odbiją się na finansach jednostek samorządu terytorialnego.
O to, czy jest szansa na to, by do społeczeństwa z samorządu szedł inny przekaz niż ten, że „brakuje nam pieniędzy”, zapytaliśmy Piotra Uszoka, prezydenta Katowic w latach 1998-2014, wieloletniego wiceprzewodniczącego Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
– To jest trochę zgrana melodia, ale niestety ciągle aktualna – przyznał Uszok.
Były prezydent Katowic z jednej strony przestrzega jednak przed zbyt emocjonalnymi ocenami reform, z drugiej zaś podziela obawy włodarzy, że może zabraknąć w gminach pieniędzy na inwestycje i rozwój.
Zobacz wywiad na stronach portalu PortalSamorządowy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W samorządzie rosną obawy o reformy PiS. Rozmawialiśmy z Piotrem Uszokiem