Adrian Zandberg (Razem) stwierdził, że złamano konstytucyjną procedurę uchwalania prawa w czasie obrad Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Komisja obradowała w środę (19 lipca) w nocy i procedowała projekt o Sądzie Najwyższym.
Nie tylko w Sejmie podnoszą się komentarze o pracach sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Także poza gmachem na ul. Wiejskiej zainteresowano się sprawą a w czwartek (20 lipca) niezadowolenie z prac na komisji wyraził polityk partii Razem - Adrian Zandberg.
Przypomnijmy, że w czasie prac komisji doszło do awantury. Większość najbardziej zirytowała opozycję, gdy poddawała poprawki PO, Nowoczesnej i PSL w blokowe głosowania i odrzucała je bez większej debaty.
Zandberg nazwał takie procedowanie ustawy niczym innym jak łamaniem prawa, które w Polsce jest oparte o konstytucyjną procedurę legislacyjną.
- Została złamana konstytucyjna zasada trzech czytań - stwierdził na Facebooku polityk pozaparlamentarny. - PiS przeforsował zgłoszone przez siebie poprawki, nie dając praktycznie szansy posłom na przeczytanie ich. To, co zrobił prokurator Piotrowicz - sprowadzało się do "odrzucam wszystkie państwa poprawki, bez względu na treść" - nawet biuro legislacyjne Sejmu uznało za złamanie regulaminu.
W ocenie Zandberga poseł Piotrowicz takim krokiem zanegował prace komisji. Nie zabrakło też odwołania do Andrzeja Dudy, który ustawy o sądach niebawem może podpisać. - Prezydent ośmieszy sam siebie i zgłoszone przez siebie zmiany, jeśli zaakceptuje taki sposób pracy nad nimi - skończył Zandberg swój wpis.
Czytaj też: Władysław Kosiniak–Kamysz: Tylko Andrzej Duda może zatrzymać walec PiS
Więcej o procedowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym przeczytasz tutaj.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ustawa o Sądzie Najwyższym. Adrian Zandberg: Piotrowicz złamał procedurę legislacyjną