• Do dymisji wiceministra Konrada Raczkowskiego doszło 8 marca.
• Decyzja Beaty Szydło o odwołaniu miała zostać podjęta pod naciskiem ministra finansów. Paweł Szałamacha miał uzależnić swoją obecność w rządzie od przyszłości wiceministra.
• Ostateczną decyzję premier Szydło miała podjąć dopiero po spotkaniu z Szałamachą w obecności Jarosława Kaczyńskiego.
Sprawa dymisji Konrada Raczkowskiego toczy się od zeszłego tygodnia, gdy wiceminister w czasie wykładu podważył dobrą kondycję polskiego sektora bankowego. W piątek (4 marca) jego słowa prostowało ministerstwo sprawiedliwości, a w poniedziałek minister Paweł Szałamacha zażądał dymisji swojego podwładnego.
We wtorek (8 marca) informowaliśmy o decyzji Beaty Szydło, która do wniosku Szałamachy się ustosunkowała pozytywnie i Raczkowski stracił stanowisko.
"Rzeczpospolita" dotarła do kulis sprawy. Dziennik donosi, że Szałamacha miał zagrozić złożeniem swojej dymisji jeśli Raczkowski nie pożegna się ze stanowiskiem. Według gazety, we wtorek, nim doszło do dymisji Raczkowskiego, Szałamacha i premier Szydło spotkali się z Jarosławem Kaczyńskim.
Prezes PiS na tym spotkaniu miał zdecydować, że Sałamacha jest istotny dla rządu i przekonał Beatę Szydło do odwołania Raczkowskiego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ultimatum Szałamachy: Zażądał dymisji wiceministra pod groźbą swojego odejścia z rządu