Rafał Trzaskowski (PO) ocenia, że PiS szkaluje Tuska wezwaniem do prokuratury. Zdaniem posła PO, byłego lidera jego formacji można przesłuchać za granicą np. w ambasadzie lub konsulacie.
• Zdaniem posła PO, jasno widać złe intencje PiS w wezwaniach Tuska na przesłuchania.
• - PiS dezawuuje szefa Rady Europejskiej z powodów czysto politycznych - mówił we wtorek (16 maja) były wiceszef MSZ.
• Innego zdania jest były polityk PiS Adam Hofman, który nie wyklucza, że PiS szykuje mocniejszy atak na Tuska, który może ma złamać jego karierę polityczną, jak w czasie "hiszpańskiej korridy".
• Dla opozycji działanie rządu szkodzi Polsce, którą postrzega się jako mściwą, zwłaszcza w kontekście badania przez Unię praworządności w naszym kraju.
Rafał Trzaskowski (PO) we wtorek (16 maja) skomentował kolejne wezwanie Donalda Tuska na przesłuchanie do Warszawy. Przewodniczący Rady Europejskiej, były premier już raz w tym roku zeznawał w stolicy. Wówczas spędził 8 godzin w prokuraturze. Pierwsze przesłuchanie było podyktowane sprawą działania polskich służb i ich kontaktów z Rosjanami.
Obecnie prokuratura chce poznać wiedzę byłego premiera i byłego lidera PO na temat moskiewskich sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
Czytaj też: Neumann nazywa wzywanie Tuska "planem zasłużenia się Kaczyńskiemu przez Ziobrę"
Pierwotnie wyznaczony termin spotkania w Warszawie nie jest możliwy do spełnienia przez Tuska. Obowiązki unijne nie pozwolą mu stawić się w Warszawie. Szykowana jest inna data. Więcej o przesłuchaniu tutaj.
- Niestety to smutne - mówił poseł Trzaskowski komentując sprawę wezwania do prokuratury premiera, w którego rządzie poseł pracował w MSZ. - To przybiera charakter szykan a zarzuty kierowane wobec Tuska są wyssane z palca.
Nie trzeba Tuska wzywać do kraju
Dla Trzaskowskiego, który zna prawo o placówkach dyplomatycznych jasne jest, że wzywanie Tuska do Warszawy ma charakter polityczny i jest oczywistym naginaniem możliwości. Poseł podkreśla, co też politycy PO robili w kwietniu, że Tuska można przesłuchiwać w Brukseli w ambasadzie RP.
- Można czynności śledcze i procesowe prowadzić w Brukseli, w konsulacie - referował w Polskim Radiu Trzaskowski. - Podejrzewam, że PiS dezawuuje szefa Rady Europejskiej z powodów czysto politycznych. Co więcej, nie chodzi też o wizerunek Tuska - mówił Trzaskowski argumentując, że za wezwaniami ma stać czysta złośliwość.
- To polityczna próba stygmatyzacji - konkludował Trzaskowski.
Były działacz PiS o wzywaniu Tuska
Temat Tuska w prokuraturze był także obecny w rozmowie Adama Hofmana we wtorek (16 maja). Były polityk PiS zaznaczył, że działanie prokuratury sprzyja opozycji. Jednocześnie nie wykluczył, że kolejne wezwania to element szerszej gry.
- (Wzrost poparcia dla PO) to efekt Tuska. Wspomnienie dobrych czasów - mówił w Radiu Zet Hofman. - Wzrosty poparcia dla Platformy w ostatnim czasie były oparte na jego osobistej popularności. (...) To jest jak na korridzie - najpierw wbija się te piki, wbija, wbija, wbija i wychodzi torreador i kończy dzieło - posłużył się hiszpańskim porównaniem były polityk PiS. - Być może to piki. PiS torreadora ma na pewno - kończył.
Zobacz sondaże w naszej dedykowanej zakładce tutaj.
Polska traci na arenie międzynarodowej
Rafał Trzaskowski podkreślił jeszcze, że sytuacja wokół Tuska nie umyka opinii międzynarodowej. Rząd, który kontroluje prokuraturę po reformie prawa o organach śledczych, ma być postrzegany w Unii jako mściwy.
Sytuacja nabiera większej wagi, gdy weźmie się pod uwagę, że Komisja Europejska ma zająć się sprawą praworządności w Polsce. Ta sprawa stanie na posiedzeniu Komisji już we wtorek (16 maja).
Co będzie badane na Komisji Europejskiej?
Komisja nie chce się ograniczać tylko do sprawy Trybunału Konstytucyjnego, ale porozmawiać też o prowadzonej w Polsce reformie sądownictwa. Jak napisano w przygotowanym na to spotkanie dokumencie, "przewidziane reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości wzmacniają obawy dotyczące praworządności". Komisja Europejska w piśmie, które trafiło do stolic krajów UE, opisuje krótko przebieg trwającej już ponad rok procedury praworządności wobec Polski.
Pisze m.in., że "pomimo wyrażonych obaw, dialogu z polskim rządem", a także opinii przedstawionej przez Komisję Wenecką, sprawa pozostaje nierozwiązana. KE podkreśla, że "biorąc pod uwagę ciągłe trwanie systemowego zagrożenia dla praworządności w Polsce", 1 czerwca 2016 r. wydała opinię, a następnie w lipcu rekomendacje dla polskich władz. W grudniu Bruksela przysłała do Warszawy kolejne rekomendacje w tej sprawie. Te rekomendacje - czytamy w piśmie - biorą pod uwagę opinie Komisji Weneckiej dotyczące praworządności w Polsce.
Komisja Europejska konkluduje, że nieprawidłowości nie zostały rozwiązane i wciąż istnieje "systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce". "Co więcej, przedstawione niedawno polskiemu parlamentowi propozycje, jeśli zostaną przyjęte, mogą mieć wpływ na właściwe funkcjonowanie i niezależność całego polskiego wymiaru sprawiedliwości" - czytamy w piśmie.
Komisja Europejska już wcześniej wyrażała zaniepokojenie projektem reformy Krajowej Rady Sądownictwa, ale rząd w Warszawie nie przyjmuje stanowiska międzynarodowego, unijnego ciała za wiążące.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Trzaskowski: Wzywanie Tuska do prokuratury to smutne szykany