• W niemieckiej prasie Andrzej Rzepliński wyraził niepokój, że może pojawić się próba zaakceptowania trudności Trybunału Konstytucyjnego (TK) jako elementu Europy za linią Odry i Nysy. - To będzie porażka Europy - ocenił sędzia.
• Sędzia powołał się na przykład Chin, które nie są państwem demokratycznym, o czym często się zapomina.
• Sprawa TK rozwija się w Sejmie, który opiniuje budżet TK na 2017 rok. Komisja przełożyła ten punkt pracy na rok 2017.
Prezes polskiego Trybunału Konstytucyjnego (TK), sędzia Andrzej Rzepliński relacjonował niemieckiej opinii publicznej sytuację prawną w Polsce wokół TK, mówił też o sobie w tym sporze. W wywiadzie dla "Deutsche Welle" (rozmowa publikowana w piątek, 4 listopada) mówił:
- W Sejmie podejmowane są decyzje, to dowód, że polskie władze ciągle widzą, że Komisja Europejska, Parlament Europejski, sekretarz generalny Rady Europy przyglądają się Polsce - mówił polski sędzia.
Rzepliński podkreślał, że najbardziej obawia się, iż pojawi się przejście do porządku dziennego nad trwającą blisko rok sytuacją w Polsce. - Jeżeli ktoś zacznie myśleć, że Europa kończy się na Odrze i Nysie i że potem zaczyna się takie dziwne terytorium, trochę europejskie, trochę nie-europejskie (...) to, dla mnie jako Europejczyka, byłaby to klęska - podsumował Rzepliński.
W rozmowie pojawił się też temat obchodów 30-lecia TK, które odbyły się w Gdańsku. Gośćmi tego spotkania w Trójmieście byli odpowiednicy Rzeplińskiego w Niemczech i we Francji. Zabrzmiał wówczas też apel o obronę demokracji w Europie.
Czytaj: Poseł Nowoczesnej jest przerażona szybkością procedowania projektów o TK
- Obserwujemy niebezpieczne trendy w Europie, dla całej Europy. Można zapytać, gdzież te wspaniałe lata 90., kiedy żyliśmy w poczuciu, że Europa to najpiękniejsze, najbardziej przyjazne miejsce do życia dla człowieka - potwierdził obawy swoich odpowiedników w krajach zachodniej Europy Rzepliński.
Dodawał też od siebie, by nie ulegać np. iluzji Chin. Państwo to nie jest demokratyczne, a rozwija się dobrze. - Okazuje się, że politycy państw o ustalonych rządach prawa i demokracji są bardzo powściągliwi, jeżeli chodzi o przypominanie Chińczykom choćby w oficjalnych rozmowach, że każdy jest takim samym człowiekiem.
Rzepliński w grudniu zakończy swoje 9 lat kadencji w TK. Część opinii publicznej w Polsce spodziewa się, że kolejną odsłoną sporu o Trybunał Konstytucyjny będzie właśnie moment zakończenia się kadencji Rzeplińskiego.
W Sejmie jest procedowana ustawa budżetowa na rok 2017. Częścią tych prac w Sejmie jest opiniowanie przez komisje sejmowe. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka odłożyła swoje opiniowanie budżetu TK (części budżetu na rok 2017) na przyszły rok.
- Mimo ciągłych prób opanowania tego kryzysu ze strony Sejmu i koalicji, które, niestety, nie spotykają się z pozytywnym odzewem ze strony opozycji, a przede wszystkim prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. Mam nadzieję, że ten problem też doczeka się pozytywnego rozwiązania. Cała opozycja uczyniła z TK barykadę przeciwko zmianom - mówił dla naszego portalu poseł w drugiej połowie października.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trybunał Konstytucyjny. Rzepliński: Europa nie kończy się na Odrze i Nysie