XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Tomasz Siemoniak o MON, Antonim Macierewiczu oraz Caracalach: „Amerykanie nie powinni się dowiadywać z gazety, że coś budzi wątpliwości"

Tomasz Siemoniak o MON, Antonim Macierewiczu oraz Caracalach: „Amerykanie nie powinni się dowiadywać z gazety, że coś budzi wątpliwości"
"To nie jest tylko kwestia kontaktu z firmą, to kwestia bezpieczeństwa Polski" (fot. facebook)

- Sojusznicy i przyjaciele są od tego, żeby im mówić rzeczy trudne. Ale powinni się pierwsi dowiadywać o naszym stanowisku, a nie czerpać wiedzę z mediów – tak burzę wokół przetargu na zakup śmigłowców Caracal oraz realizacji programu „Wisła” komentuje dla Parlametarny.pl Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej.

Minister Antonii Macierewicz, podczas posiedzenia komisji obrony, poddał w wątpliwość realizację przetargu dotyczącego zakupu śmigłowców Caracal, których dostarczeniem miała się zająć francuska firma Airbus Helicopters. Minister powiedział, że MON będzie zmierzało do podjęcia na nowo przetargu i wyraził nadzieję, że wezmą w nim udział fabryki pracujące i produkujące w Polsce. Wokół tematu rozpętała się prawdziwa medialna burza. Jak pan ją ocenia?

Źle się dzieje, że jest burza wokół tej sprawy. Zamiast merytorycznych negocjacji, przekazuje się wiadomości do opinii publicznej. Powinno się dbać oczywiście o przejrzystość, natomiast nie powinno się przy sprawie obrony powietrznej czy zakupu śmigłowców komunikować z oferentami przez media.

To są poważne sprawy, wielomiliardowe kontrakty. Mam nadzieję, że wszystkie decyzje będą podejmowane nie według z góry ustalonych tez, tylko na podstawie analizy dokumentów. Dotychczasowe ustalenia, które poczyniliśmy, to efekt kilkuletniej pracy wielu osób, więc trzeba tak do tego podchodzić, a nie łatwo przekreślać, bo można stracić czas albo pewne okazje.

Mówi się o łamaniu postanowień kontraktów, ale w przypadku śmigłowców Caracal do podpisania kontraktu nie doszło. Na jakim etapie rząd Platformy oddał tę sprawę nowemu kierownictwu?

Nie ma pewnych ustaleń, jest procedura przetargowa, w której wzięło udział trzech oferentów, dwóch nie spełniło wymogów, jeden dostał się do finału, także nie ma tutaj ustaleń. Jedyne ustalenia to są oferty, które zostały do końca zeszłego roku złożone i potem były badane. Badano, czy spełniają wymogi formalne, potem techniczne.

Następny etap to ten, który się teraz toczy, a który prowadzi Ministerstwo Gospodarki. Chodzi o negocjacje nad offsetem, czyli nad tą ofertą dla polskiego przemysłu, dla polskiej nauki, która ma towarzyszyć kontraktowi. Te negocjacje się nie zakończyły, ale one są poza zasięgiem MON.

Ja, czy też ogólnie ministerstwo, przekazałem całość dokumentacji w sierpniu i minister gospodarki ma 120 dni, żeby nad tym pracować. Tak to wygląda. Tak się to ułożyło i nikt nie przyspieszał, żeby cokolwiek przed wyborami było podpisywane. Przekazaliśmy całą sprawę nowemu rządowi, z nadzieją, że wszelkie decyzje, do których nowy rząd ma prawo, będą podejmowane w oparciu o ocenę interesów Polski.

Trzeba powiedzieć, że to jest niesłychanie złożony merytorycznie proces, nie będący efektem decyzji polityków, tylko pracy wielu ludzi: komisji, prawników. Służby ze wszech stron to zabezpieczały, żeby nie było potem jakichkolwiek wątpliwości, bo to są zbyt duże pieniądze, ogromna odpowiedzialność. Trzeba mieć tego świadomość. To nie jest tak, że coś się łatwo powie w telewizji.

Minister Antoni Macierewicz odniósł się także do sprawy programu „Wisła”, którego realizacją miał się zająć amerykański system Patriot.  „Ten kontrakt w istocie nie istnieje” – mówił o nim minister Antoni Macierewicz i dodał, że „nie spełnia on niezbędnych warunków obrony naszego państwa”.

Bardzo pospieszne deklaracje. W kwietniu wskazaliśmy rząd Stanów Zjednoczonych jako partnera dla rządu polskiego i podjęliśmy negocjacje. Rząd amerykański wskazał konkretny system Patriot jako ten, który ma poparcie Stanów Zjednoczonych. Byliśmy po kilku rundach rozmów. Kontrakt ma być podpisany czy też miał być podpisany za rok, więc pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie na łamach mediów, a właśnie z Amerykanami będzie się toczyła rozmowa na temat warunków jego realizacji.

Negocjacje mają to do siebie, że obydwie strony mają różne punkty wyjścia i dziwię się bardzo tego rodzaju łatwym zapewnieniom, bo to są superpoważne sprawy. My wybraliśmy do tych negocjacji najpoważniejszego partnera na świecie, mianowicie rząd Stanów Zjednoczonych. To nie jest tylko kwestia kontaktu z firmą, to kwestia bezpieczeństwa Polski. Nasz największy sojusznik jest partnerem. Nie powinien dowiadywać się z mediów o naszych wątpliwościach czy pytaniach, które są oczywiście uzasadnione, ale spodziewałbym się, że minister Macierewicz poleci do Waszyngtonu, żeby porozmawiać z sekretarzem obrony, tak jak ja to robiłem, a nie będzie mówił przez media, co jest, a czego nie ma, bo wydaje mi się, że to nie są fortunne działania.

Jeśli tak poważne deklaracje padają w mediach, to czy możemy mieć obawy co do naszych stosunków z Francją i Stanami Zjednoczonymi?

Nikt dobrze nie przyjmuje czegoś takiego. Zwłaszcza w sferze bezpieczeństwa państwa. Kiedy robi się więcej hałasu w mediach, a mniej rozmawia. Sojusznicy i przyjaciele są też od tego, żeby im mówić rzeczy trudne. Ale powinni się pierwsi dowiadywać o naszym stanowisku, a nie czerpać wiedzę z mediów. Z pewnością jedna i druga ambasada przekazały do swoich stolic te informacje. Zresztą widać było reakcję amerykańskiej firmy. Nawet firma nie powinna się dowiadywać z gazety, że coś budzi wątpliwości.

Odchodząc nieco od spraw obrony narodowej, chciałabym zapytać o pana kandydaturę na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Jaką ma pan wizję PO jako kandydat na jej przewodniczącego?

Na spotkaniach w całej Polsce, bo przez ostatnie kilkanaście dni jeździłem do różnych miejscowości, większych, mniejszych, na spotkania z kołami, wielokrotnie powtarzałem, że mam wizję Platformy jako wspólnoty, począwszy od członków, sympatyków, wyborców, koncentrującą się wokół idei wartości, sprawnie działającą i gotową do wygranych w następnych wyborach. I umiejącą dobrze i twardo pełnić rolę opozycji przez ten trudny czas, a że jest trudny, to już widać gołym okiem.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Tomasz Siemoniak o MON, Antonim Macierewiczu oraz Caracalach: „Amerykanie nie powinni się dowiadywać z gazety, że coś budzi wątpliwości"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!