Teczka TW "Bolka" nie może być jedynym kryterium oceny Wałęsy, mówi Andrzej Friszke z IPN

Teczka TW "Bolka" nie może być jedynym kryterium oceny Wałęsy, mówi Andrzej Friszke z IPN
Profesor Friszke podkreślił, że w jego opinii przełomem w biografii Wałęsy była działalność w Wolnych Związkach Zawodowych. (fot.: Radek Bet/flickr.com/CC BY-NC 2.0)

Teczka nie może być traktowana jako klucz do zrozumienia całej historii Lecha Wałęsy; odrzucam ten sposób postrzegania tego źródła - powiedział prof. Andrzej Friszke z Rady Instytutu Pamięci Narodowej, omawiając odnalezione materiały dot. współpracy Lecha Wałęsy z Służbą Bezpieczeństwa.

Prof. Andrzej Friszke spotkał się ze studentami podczas otwartego seminarium "Lata siedemdziesiąte i sprawa Lecha Wałęsy" w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego.

W opinii historyka dla zrozumienia całej sprawy Lecha Wałęsy konieczne jest naświetlenie jego położenia na początku lat siedemdziesiątych.

- Jego sytuacja była typowa dla robotników zatrudnionych w stoczni. W grudniu 1970 r. duża część biorących udział w tamtych wydarzeniach pochodziła ze wsi, tak jak Wałęsa, i mieszkała w hotelach robotniczych - zauważył Friszke. - Mam skłonność do nieco bardziej wyrozumiałego oceniania prostego robotnika, wyrwanego ze swojego środowiska. Jestem skłonny do powstrzymywania się od bardzo ostrych osądów - podkreślił Friszke.

Przeczytaj: Nowa ustawa o IPN, PiS chce zdynamizować instytucję. Przeczytaj jak?

W jego opinii Wałęsę wyróżniały określone cechy osobowościowe: zdolności przywódcze i skłonność do działania.

- Jako osoba aktywna został wybrany jednym z liderów strajku. Komitet, którego był członkiem, nie zdołał opanować sytuacji - przypomniał prof. Friszke. W najbardziej dramatycznym momencie strajku w grudniu 1970 r. Wałęsa został wskazany przez kierownictwo stoczni jako przywódca protestujących stoczniowców.

- Po aresztowaniu 21 grudnia 1970 r. zgodził się na podpisanie zobowiązania do współpracy - powiedział Friszke, zaznaczając, że niezależnie od oceny tego dokumentu - fakt spotkań z oficerami SB nie ulega wątpliwości.

- Kapitanowi SB Graczykowi, który spotykał się z Wałęsą udało się wytworzyć z nim płaszczyznę porozumienia, na którą TW "Bolek" dał się wprowadzić - powiedział Friszke. Informował SB między innymi o możliwości strajku po grudniu 1970 r., planowanego przez stoczniowców.

Według Friszkego przekazywane przez TW "Bolek" informacje były prawdziwe. Za niewiarygodną uznał tezę jakoby donosy te były kompilacją informacji przekazywanych przez kilku współpracowników bezpieki.

- Żaden oficer SB nie mógł sobie na to pozwolić. Nie było również żadnego powodu do podejmowania takich działań, bo po pół roku esbek nie wiedziałby, kto dostarcza informacje - uzasadnił Friszke. W opinii historyka niemożliwe i bezsensowne byłoby również sfałszowanie tak ogromnego zasobu szczegółowych informacji.

W świetle ujawnionych materiałów już w grudniu 1971 r. pojawiły się pierwsze nieporozumienia pomiędzy TW "Bolek" a oficerem SB. W tamtym okresie władze dążyły do wymazania pamięci o ofiarach masakry grudniowej. Wałęsa włączył się wówczas w planowane ustawienie tablicy pamiątkowej przy bramie Stoczni. Według Friszkego, Wałęsa dążył w tym okresie do ograniczenia współpracy z SB i w swoich raportach zajmował się głównie krytyką funkcjonowania Stoczni Gdańskiej.

Przeczytaj: Petycja Nowoczesnej do PiS, pani premier i prezydenta

 

×

KOMENTARZE (4)

Do artykułu: Teczka TW "Bolka" nie może być jedynym kryterium oceny Wałęsy, mówi Andrzej Friszke z IPN

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!