- Z półrocznej działalności rządu to co jest rzeczywiście najlepsze i będzie procentować w przyszłości, to program 500+. Wszystko co zrobiono dotychczas jest zdominowane przez ten program. Jest to przełom, rewelacja i rewolucja, jeśli się spojrzy wstecz na politykę demograficzną, sytuację polskich rodzin i sposobów jej wspierania uprawianą dotąd przez tyle lat. I dla zrealizowania tego jednego projektu warto było zostać posłem, być nim dla tej jednej sprawy. Mam jednak swoje krytyczne uwagi do projektu, który powinien być modyfikowany – mówi portalowi Parlamentarny.pl Tadeusz Cymański.

Ma pan uwagi do programu 500+

Tadeusz Cymański: - Proszę zobaczyć, kto dziś dostaje 500 zł na dziecko? Wszyscy uprawnieni, którzy się zgłoszą po pieniądze. Nawet milionerzy, także politycy, którzy też do biednych nie należą. Tymczasem 500 zł ma być impulsem do posiadania dzieci dla młodych rodzin – a nie dodatkiem dla bogatych. Dlatego mówię, że niektóre szczegóły projektu trzeba zmienić. Pieniądze, które trafiają do najbogatszych, można by lepiej przeznaczyć na przedszkola. Proponowałem wprowadzenie górnego progu dochodowego, ale opinia społeczna ma głos rozstrzygający i wypada mi się pogodzić z wynikiem konsultacji społecznych. Żałuję, bo mam inne zdanie.

Czytaj też: Brilliant jump II: "Szpica" wyląduje w Szczecinie

Ale to nie zmienia mojej opinii o programie. Myślę, że to rzecz wiekopomna, i choć to wielkie słowo, ma olbrzymie znaczenie i pasuje do tego programu.

Nie wszyscy są takiego zdania. Słychać obawy, że budżet może w przyszłości tego nie wytrzymać.

- W wypowiedziach krytyków pomysłu, zwłaszcza tych zamożnych, dopatruję się ironii i szyderstwa Jeżeli spojrzymy na całą politykę społeczną, socjalną wszystkich ekip przez ostatnie 27 lat, to nie ma takiego porównania. Nie ma do czego porównywać. Obecny system zasiłków jest mały, słaby, karłowaty, rachityczny. System wpierania dzieci 500 + wprowadzony został nie zamiast zasiłków rodzinnych tylko oprócz nich, dodatkowo.

Zobaczymy oczywiście na ile przełoży się to na demografię, bo o to chodzi i w tym jest nadzieja i temu cały ten front walki powinien służyć. Inne sprawy, choćby nawet najwspanialsze i najlepsze są w cieniu programu 500+.

A z innej beczki - jest szansa, że zmieni się stanowisko PiS wobec TK?

- Proszę wybaczyć, ale nie jestem prawnikiem, nie chce się mądrzyć. Są lepsi ode mnie, proszę ich pytać, niech się na ten temat wypowiadają.

Czytaj też: Bałtyk to tykająca bomba zegarowa, zatopione beczki z bronią chemiczną mogą się rozszczelnić w każdej chwili

Przewodniczący PSL Kosiniak – Kamysz spotkał się z prezesem Kaczyńskim. Jak to Pan ocenia?

- To dobry znak. Zawsze trzeba rozmawiać.

Jest więc szansa na kompromis?

- Zwracałem uwagę już wcześniej, że obecny rząd jest gotowy zapłacić pewną cenę za wprowadzane zmiany. Nawet jak już nas nie będzie, to coś pozostanie. Powtarzałem też wielokrotnie, że w Polsce nie ma zagrożenia demokracji, jednocześnie przyznawałem, że widać związek przyczynowy z podgrzewaniem atmosfery politycznej, a reakcjami ludzi na ulicach. Powtarzam po raz enty: Trzeba rozmawiać, aby zamknąć tę wojenkę.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News