• Wielka Brytania pozostaje kluczowym partnerem dla Polski - mówi wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, odnosząc się do wizyty premier Wielkiej Brytanii Theresy May w Warszawie.
• Zastrzega jednak, że "prawa nabyte Polaków na Wyspach nie mogą być przedmiotem negocjacji".
Według wiceministra w związku z tym, że zabraknie unijnej płaszczyzny do współpracy między Polską a Wielką Brytanią, nasilona powinna zostać współpraca na innych forach, takich jak NATO.
Szymański zwrócił uwagę, że odwiedziny premier May przypadają na początek jej urzędowania. - Myślę, że wizyta w Warszawie, obok wizyt w Berlinie i Paryżu, to są wizyty kluczowe z punktu widzenia politycznego uporządkowania gruntu pod negocjacje na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i, co pewnie nawet ważniejsze, ukształtowania przyszłych relacji - ocenił.
Pytany o to, jak negocjacje na temat kształtu relacji UE-Londyn po Brexicie mogą odbić się na stanie stosunków dwustronnych pomiędzy Polską a Wielką Brytanią, wiceszef MSZ ds. europejskich wskazał, że relacje polsko-brytyjskie "zawsze wykraczały poza kostium unijny". Zwrócił w tym kontekście uwagę na współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa, m.in. na forum NATO.
- Jeżeli chodzi o całą politykę zagraniczną, Wielka Brytania pozostanie dla Polski i dla Europy Środkowej bardzo ważnym punktem odniesienia - zapewnił Konrad Szymański.
-Mam nadzieję, że nowa ekipa potwierdzi stanowisko, które było wyrażane przez Davida Camerona przy samym końcu jego urzędowania - przekonanie, że moment, w którym zabraknie nam platformy unijnej do współpracy, jest momentem, kiedy musimy tym bardziej nasilić współpracę na innych forach, takich jak NATO - dodał.
Wiceszef MSZ przyznał jednocześnie, że w odniesieniu do polityki UE Wielka Brytania nie będzie odgrywała już dotychczasowej, "korzystnej z polskiego punktu widzenia" roli, ale podkreślił, że "to jest tylko jeden aspekt" polsko-brytyjskiej współpracy.
Ochrona praw Polaków kluczowa
Wiceminister zaznaczył, że z perspektywy Polski kluczowym tematem rozmów z Wielką Brytanią jest ochrona praw Polaków mieszkających, uczących się i pracujących dziś w Wielkiej Brytanii. Wskazał jednocześnie, że Polska ma w tej sprawie za sobą wsparcie całej UE. - Uzyskaliśmy powszechny konsensus na poziomie unijnym, że nie może być mowy o selektywnym traktowaniu wspólnego rynku. Uważamy - i to też jest bardzo jasny komunikat, który od paru tygodni powtarzamy - że prawa nabyte Polaków na Wyspach, a tak naprawdę prawa nabyte wszystkich obywateli państw członkowskich UE, nie mogą być przedmiotem negocjacji - powiedział Szymański.
Podkreślił jednocześnie, że z ekonomicznego punktu widzenia migracja siły roboczej na Wyspy "w przygniatającej większości" tworzy siłę brytyjskiej gospodarki. - I o tym wiedzą wszyscy, tylko niestety nie chcą o tym mówić głośno na forum politycznym - dodał.
- Jeżeli Wielka Brytania dziś, słusznie, obawia się i upomina się o prawa obywateli brytyjskich na kontynencie - których jest więcej niż obywateli unijnych w Wielkiej Brytanii - to musi brać pod uwagę całkowitą symetrię ochrony praw nabytych także dla obywateli państw unijnych na Wyspach - dodał.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szymański: Prawa nabyte przez Polaków na Wyspach nie podlegają negocjacjom