Poprosiłam ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, aby ze szczególną wnikliwością przyjrzeć się sprawie podejrzenia zabójstwa i zgwałcenia dziewczynki w 2008 r. - poinformowała premier Beata Szydło.
Dzień wcześniej Szydło zapowiedziała, że podczas spotkania z Ziobrą poruszy wątek podejrzenia zabójstwa i zgwałcenia dziewczynki, którego mógł się dopuścić w 2008 r. mężczyzna mieszkający obecnie poza granicami kraju. W celu zbadania tych informacji po nowym roku śledztwo wszczęła łódzka prokuratura.
"Rozmawialiśmy o tym dzisiaj na odprawie. Zwróciłam się do ministra Ziobro, który wcześniej podjął już działania, o to, żeby ze szczególną wnikliwością przyjrzeć się tej sprawie" - powiedziała premier podczas konferencji prasowej.
Ziobro powiedział natomiast, że wydał polecenie zbadania sprawy i trwają już dwa śledztwa. Pierwsze z nich dotyczy "podjęcia postępowania związanego z rozpowszechnianiem twardej pornografii przez tego człowieka". "Drugie postępowanie dotyczy zweryfikowania informacji o możliwym zabójstwie, którym epatuje ten człowiek, zwyrodniały z całą pewnością, bo trudno nazwać inaczej tę osobę" - powiedział.
"Zadaniem prokuratury będzie, wspólnie z organami ścigania, ustalić, czy jest to wynik jego chorej wyobraźni, czy jest to relacja z jakiegoś zdarzenia, do którego rzeczywiście doszło. W takich sprawach państwo powinno działać w sposób bardzo stanowczy i bezwzględny" - dodał Ziobro.
Dodał, że prokuratorzy jeszcze wczoraj informowali go, iż w sprawie tej "mieli przygotować europejski nakaz aresztowania i wystąpić o pomoc prawną do władz Rosji".
Według telewizji Polsat News Krzysztof P. (ujawniony z imienia i nazwiska w liście gończym za posiadanie pornografii dziecięcej i nakłanianie przemocą do uprawiania prostytucji) może mieć też związek ze sprawą zabójstwa i zgwałcenia sześcioletniej dziewczynki w 2008 roku.
Kilka lat temu łódzka prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty posiadania pornografii dziecięcej i z udziałem zwierząt w celu jej rozpowszechniania. Zarzuty dotyczą lat 2005-2009. Do dziś nie został zatrzymany. Ze względu na niemożność ustalenia jego miejsca pobytu, postępowanie wówczas zawieszono - na początku stycznia tego roku podjęto je ponownie, a noszący datę 11 stycznia br. list gończy figuruje na stronach policji.
Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, mężczyzna wysłał do łódzkiej prokuratury list, w którym odniósł się do postawionych mu zarzutów. Nie ujawnił jego treści.
W środę, w efekcie publikacji telewizji Polsat News, łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego zabójstwa i zgwałcenia dziewczynki w wieku poniżej 15 roku życia, do jakiego mogło dojść w 2008 r.
Według tej stacji P. jest pedofilem, mieszka w Rosji. Korespondując w sieci z innymi pedofilami przez lata miał on opisywać rzekome porwania, gwałty i zabójstwa kilkuletnich dziewczynek, które miał popełnić.
Jak informowała telewizja, mężczyzna w latach 2005-2009 opisywał w sieci przerażające czyny, których miałby się dopuścić wobec małych dziewczynek. Według dziennikarki, która sprawą się zajęła, mężczyzna mieszka obecnie w Rosji, zajmuje wysokie stanowisko, pracuje dla dużej rosyjskiej firmy budowlanej i jest dobrze sytuowany. Ma podróżować po Europie służbowo, a w latach, których dotyczy śledztwo, bywał w Polsce.