Nie znajduję powodów do pozostania minister edukacji Anny Zalewskiej na stanowisku - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany przez dziennikarzy, czy poprze wniosek PO o odwołanie szefowej MEN.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że nie widzi "ani jednego argumentu do obrony chaosu proponowanego przez panią minister Zalewską". "Oczywiście będziemy na klubie ten temat dyskutować, ale ja nie znajduję powodów do pozostania pani minister na tym stanowisku" - dodał poseł.
Zwrócił uwagę, że PSL nie było entuzjastą wprowadzenia gimnazjów. Przypomniał, że kiedy AWS przeprowadzała reformę szkolnictwa, przeciwko niej był także Związek Nauczycielstwa Polskiego. "Wtedy trzeba było słuchać głosu rozsądku" - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
"Po kilkunastu latach działania gimnazjów, po zainwestowaniu miliardów złotych przez budżet państwa, ok. 13-14 miliardów przez samorządy, po stworzeniu nowego systemu, trzeba trochę spokoju i ewolucji w szkolnictwie, a nie rewolucji" - ocenił prezes PSL.
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej Kosiniak-Kamysz złożył nauczycielom życzenia "nadziei na lepsze jutro". Dodał, że "jest głęboko przekonany" o tym, że "antyreformę minister Zalewskiej, ten chaos, który chce wprowadzić" uda się zatrzymać.
"Nie pozwolimy, żeby takie rozwiązania, które niszczą dorobek polskich nauczycieli, szkół, samorządowców wchodziły w życie" - zapewnił szef ludowców.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że według PSL w szkołach potrzeba ciepłego posiłku dla każdego ucznia, niezależnie od statusu materialnego, 20-osobowych klas oraz godziny angielskiego od pierwszej klasy. Jego zdaniem "to zmieni poziom kształcenia naszych dzieci, zmieni możliwości osiągania sukcesu i rozwoju, a nie zmiana tabliczki i fasady".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szef PSL: Nie znajduję powodów do pozostania minister edukacji na stanowisku