• Media spekulują, że zanosi się na dymisję szefa BOR.
• Andrzej Pawlikowski ma stracić stanowisko, bo jego nazwisko pojawia się w kontekście przetargu badanego przez CBA pod kątem korupcji. Stracić miały na nim PKP.
W czwartek (17 listopada) "Fakt" spekulował, że zbliża się dymisja Andrzeja Pawlikowskiego, szefa Biura Ochrony Rządu (BOR)
- Według naszych informacji, bardzo poważnie rozważana jest jego dymisja i może do niej dojść nawet w tym tygodniu - pisze periodyk. - Wśród zarzutów jest m.in. rozwijające się prokuratorskie śledztwo w sprawie umowy na zabezpieczenie dworców podczas Światowych Dni Młodzieży.
BOR w czasie blisko tygodniowej wizyty papieża Franciszka w Polsce był współodpowiedzialne za zabezpieczenie tego przedsięwzięcia. CBA w środę (10 listopada) zaczęło badać jeden z przetargów, który był częścią zabezpieczenia ŚDM.
Rzecznik CBA Piotr Kaczorek referował mediom, że agenci działali na zlecenie warszawskiej prokuratury okręgowej, która od kilku miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie „wyrządzenia znacznej szkody majątkowej spółce PKP".
- Chodzi o dwumilionowy kontrakt, który dostała spółka Sensus Group - dodaje w opisie możliwej dymisji Pawlikowskiego "Fakt". Właściciel spółki był powiązany zarówno z obecnym szefem BOR, jak i byłym już szefem Agencji Wywiadu płk. Grzegorzem Małeckim.
Andrzej Pawlikowski jest szefem BOR, generałem brygady. Od zmiany władzy na jesieni 2015 roku kieruje Biurem Ochrony Rządu. Piastował to stanowisko wcześniej, gdy PiS było u władzy w latach 2005 do 2007.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szef BOR straci stanowisko? Przetarg na zabezpieczenie dworców może go pogrążyć