XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Szef BBN: USA będą państwem dowodzącym siłami NATO w Polsce

Szef BBN: USA będą państwem dowodzącym siłami NATO w Polsce
Szef BBN Paweł Soloch (fot. BBN)

Państwem, które będzie organizowało batalionową grupę bojową NATO w Polsce, będą Stany Zjednoczone; spodziewamy się, że w naszym kraju będzie dowództwo brygady NATO, jak i brygady USA - powiedział szef BBN Paweł Soloch.

Jak dodał, takie decyzje mają zapaść na szczycie NATO w Warszawie.

Państwa NATO zdecydowały do tej pory, że w Polsce i krajach bałtyckich będą stacjonowały wielonarodowe batalionowe grupy bojowe, czyli wzmocnione i samodzielne bataliony, liczące po ok. tysiąc żołnierzy, w sumie składające się na wzmocnioną brygadę.

Na szczycie NATO w Warszawie w piątek i sobotę (8 i 9 lipca) mają zostać ogłoszone decyzje, które państwa będą przewodziły batalionom jako tzw. państwa ramowe, czyli będą odpowiedzialne za zebranie żołnierzy (wystawianych także przez innych sojuszników) i dowodzenie siłami. Do tej roli zgłosiły się USA, Wielka Brytania, Niemcy i Kanada. Do tej pory oficjalnie nie ogłoszono, za które państwa wschodniej flanki będzie odpowiadać każde z państw ramowych, choć szef MON Antoni Macierewicz sugerował, że batalionem w Polsce będą dowodzić Amerykanie.

Czytaj też: Prezydent: Dialog z Rosją musi być prowadzony po partnersku

Prócz batalionów NATO w Europie Środkowo-Wschodniej na zasadzie rotacyjnej mają przebywać także żołnierze Stanów Zjednoczonych, stanowiący ekwiwalent brygady pancernej.

Szef BBN Paweł Soloch potwierdził w radiowej Trójce, że USA będzie państwem wiodącym batalionu NATO właśnie w Polsce. "W ramach brygady NATO, w ramach batalionów z tej brygady, batalionów wzmocnionych, czyli to jest tzw. brygada plus - osłona, dodatkowy sprzęt, śmigłowce itd. - państwem ramowym, czyli tym państwem, które organizuje tę grupę batalionową, są Stany Zjednoczone; jak również spodziewamy się, że na terenie Polski będzie się mieściło dowództwo całej brygady i tej drugiej brygady też. Także dowództwa będą najprawdopodobniej na terenie Polski, a więc nie tylko jednostki, nie tylko siły, ale również dowództwa, które będą dowodziły oddziałami poza granicami Polski" - powiedział Soloch.

Dodał, że są to najbardziej prawdopodobne rozstrzygnięcia, bowiem nie ma jeszcze formalnych dokumentów, a decyzje zapadną podczas szczytu.

Soloch powiedział także, że wśród tematów, które mają być poruszone w piątek podczas rozmowy prezydentów Polski Andrzeja Dudy i USA Baracka Obamy będzie sprawa Trybunału Konstytucyjnego. "Tematem rozmowy będzie szczyt NATO, stosunki bilateralne, ale również (...) kwestia Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział szef BBN.

"Andrzej Duda jest gotowy rozmawiać na każdy temat. Ale oczywiście najważniejszym tematem jest ten, dla którego prezydent Obama przybywa do Polski, czyli bezpieczeństwo i szczyt NATO" - powiedział Soloch. Zapowiedział, że rozmowa między prezydentami potrwa niecałą godzinę.

Dopytywany o kwestię TK, Soloch powiedział, że "stanowisko prezydenta w tej kwestii jest niezmienne". "Poczynania naszego Sejmu wskazują na to, że przyjęto większą część zaleceń Komisji Weneckiej w tym względzie" - dodał.

Zaznaczył, że ważniejszymi tematami będą kwestie bezpieczeństwa, relacje z Rosją czy zagrożenia z południa.

Soloch przyznał, że przed szczytem NATO niektóre decyzje już zapadły - chociażby te dotyczące wzmocnienia flanki wschodniej. "Teraz trwają ostatnie ustalenia dotyczące redakcji dokumentów politycznych. Ważne będzie też, jak ten szczyt wybrzmi" - powiedział.

Szef BBN ocenił, że stosunki polsko-amerykańskie są bardzo dobre, szczególnie z punktu widzenia bezpieczeństwa. Jego zdaniem świadczą o tym np. obecność kilkunastu tysięcy żołnierzy USA na ćwiczeniach Anakonda, a także decyzje amerykańskie, np. o rozmieszczeniu dodatkowej brygady prócz batalionów NATO.

Zobacz: Szczyt NATO: Zakwaterowanie służb odbiera nocleg rodzicom z CZD

Według źródeł w kwaterze głównej NATO bataliony mają zostać rozmieszczone na początku 2017 r. i pozostać w Polsce i krajach bałtyckich - jak to ujął jeden z dyplomatów - tak długo, jak będzie tego wymagała sytuacja. Będą to oddziały wielonarodowe, a ich obecność będzie miała charakter bojowy, a nie ćwiczebny, jak to było w przypadku sił, które sojusznicy skierowali na wschodnią flankę po wybuchu konfliktu ukraińskiego.

Jak mówił w maju szef MON Antoni Macierewicz, ta decyzja to przełom w historii NATO, bowiem do tej pory, gdy na wschodniej flance nie było wojsk innych sojuszników, nasza obecność w NATO miała charakter "trochę papierowy". Zdaniem Macierewicza sojusznicze bataliony mają - swoim potencjałem do powstrzymywania ewentualnej agresji rosyjskiej tak długo, dopóki nie dojdą niezbędne posiłki - skutecznie odstraszać przed próbą podjęcia ataku. Mają bowiem uświadamiać, że taki atak przerodziłby się w wojnę, którą Rosja musiałaby przegrać.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Szef BBN: USA będą państwem dowodzącym siłami NATO w Polsce

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!