Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu chce zakazu zatrudniania nowych urzędników

Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu chce zakazu zatrudniania nowych urzędników
Stanisław Tyszka (Kukiz'15) jest posłem na Sejm RP z poparciem Polaków z woj. mazowieckiego. (fot.:youtube.com)

Stanisław Tyszka (Kukiz'15) sugeruje by wprowadzić restrykcje w zatrudnieniu urzędników. Irytuje go ilość regulacji prawnych jakie pozwalają na rozrost biurokracji. Rozwiązanie tego problemu - to jego zdaniem - odpowiedzialność indywidualna i zakaz zwiększania zatrudnienia w urzędach.

• W internetowym wpisie polityk Kukiz'15 akcentuje, że w II RP regulacje dotyczące urzędników były znacznie krótsze i znacznie prostsze.

• Odpowiedzią Kukiz'15 na rosnące lawinowo przepisy i wzrost zatrudnienia urzędników jest m.in. "systemowa deregulacja prawa" w naszym kraju.

• - Zatrudnienie w administracji publicznej sięga prawie pół miliona urzędników, a ich odpowiedzialność za błędne decyzje jest iluzoryczna - komentuje wicemarszałek.

****** 

Wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz'15 Stanisław Tyszka we wpisie internetowym zaznaczył przerost ilości przepisów legislacyjnych w polskim systemie prawnym. Polityk w datowanym na wtorek (29 sierpnia) poście stwierdził, że obecny stan przepisów o urzędnikach państwowych jest zbyt rozbudowany i nieprzejrzysty.

Pisał do swoich sympatyków na Facebooku:

- Czy wiecie, że przedwojenna ustawa o państwowej służbie cywilnej liczyła tylko 11 stron i dotyczyła prawie wszystkich państwowych urzędników? Obowiązywała także ustawa o zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przez urzędników, która przewidywała surowe kary za korupcję.

Obecnego wicemarszałka bulwersuje fakt, że ustawa o pracownikach urzędów państwowych, ustawa o pracownikach samorządowych, ustawa o służbie cywilnej i towarzyszące im szczegółowe rozporządzenia, np. o gabinetach politycznych to już "dziesiątki aktów prawnych, które tworzą niewspółmierny do wymagań ogrom przepisów.

Czytaj też: Nowy sondaż a w nim dobra pozycja Kukiz'15

- Zatrudnienie w administracji publicznej sięga prawie pół miliona urzędników, a ich odpowiedzialność za błędne decyzje jest iluzoryczna - wymienia Tyszka. - Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest nadprodukcja prawa, której skutkiem jest stale rosnąca ingerencja państwa w niemal wszystkie dziedziny życia, a co za tym idzie wzrost liczby urzędników.

Drukujemy prawo i drukujemy go dużo

Potwierdzenie opinii Tyszki ws. nadprodukcji prawa dają dane z letniego podsumowania pierwszego półrocza prac Sejmu i Senatu. Jak informowaliśmy w lipcu w życie weszło w tym roku już 17 440 stron maszynopisu aktów prawnych najwyższego rzędu, tj. ustaw i rozporządzeń. Statystyka ta jest w końcu sierpnia większa, bo wchodziły w życie kolejne akty prawne podpisywane przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Jeżeli w drugiej połowie br. utrzyma się tempo „produkcji” przepisów z pierwszej połowy, to w całym 2017 roku powstanie 43 488 stron maszynopisu aktów prawnych, czyli zdecydowanie najwięcej od 1918 r. W tym roku działał Sejm II RP, który tworzył prawo dla nowo powstałego kraju jakim była II RP i to właśnie dla posłów I kadencji ówczesnego Sejmu należny rekord w tworzeniu prawa.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu chce zakazu zatrudniania nowych urzędników

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!