Poglądy Katarzyny Lubnauer i Ryszarda Petru nie odbiegają od siebie, więc ta zmiana niczego nowego nie wniesie w tej partii - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odnosząc się do zwycięstwa Lubnauer w wyborach szefa Nowoczesnej.
• Nowoczesna wyczerpała swoje możliwości - stwierdził Karczewski.
• Nie wróżę jej za dwa lata przekroczenia progu wyborczego - ocenił Karczewski.
• Zmiana szefa partii niczego nowego nie wniesie - dodał.
"Poglądy pani Katarzyny Lubnauer i pana Ryszarda Petru nie odbiegają od siebie, więc ta zmiana niczego nowego nie wniesie w tej partii" - ocenił Karczewski. "Myślę, że partia kropka Nowoczesna - już bez dopisku Petru, bo Petru zniknął i z szefa partii, ale również i z nazwy partii - wyczerpała swoje możliwości" - dodał.
Podczas sobotniej konwencji, delegaci zmienili nazwę ugrupowania z "Nowoczesnej Ryszarda Petru" na "Nowoczesną".
"Nie wróżę Nowoczesnej w wyborach za dwa lata przekroczenia pięcioprocentowego progu wyborczego" - powiedział Karczewski.
Czytaj też: Schetyna: Jestem przekonany, że będziemy dobrze współpracować z Katarzyną Lubnauer
Polityk zwrócił uwagę na to, że "Nowoczesna od dawna już traci poparcie społeczne". "Takim kluczowym momentem nie były dzisiejsze wybory, ale decyzja o wspólnym kandydacie w Warszawie, była to kapitulacja Nowoczesnej i to był koniec Nowoczesnej" - ocenił.
W czwartek liderzy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej - Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru - poinformowali, że Rafał Trzaskowski (PO) jest wspólnym kandydatem obu ugrupowań na prezydenta Warszawy, a w przypadku jego wygranej dotychczasowy kandydat Nowoczesnej Paweł Rabiej zostanie zastępcą prezydenta stolicy.
Karczewski, pytany o to, czy Prawu i Sprawiedliwości łatwiej będzie porozumieć się z Lubnauer niż z dotychczasowym przewodniczącym partii, odpowiedział, że "na pewno w trakcie wypowiedzi nie będzie tyle gaf, ile słyszeliśmy ze strony Ryszarda Petru". Według marszałka Senatu Lubnauer "jest na pewno osobą bardziej przewidywalną".
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Stanisław Karczewski: Zmiana szefa Nowoczesnej niczego nie wniesie