Szkalowanie Polski w Parlamencie Europejskim sięgnęło dna - napisał na Twitterze marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Dodał, że oskarżanie uczestników Marszu Niepodległości o faszyzm "musi zakończyć się sprzeciwem i zadośćuczynieniem".
Podczas środowej (15 listopada) debaty w PE eurodeputowani reprezentujący większość frakcji, wzywali polskie władze do respektowania wartości UE. Wiceszef KE Frans Timmermans powtórzył, że Warszawa powinna przywrócić niezawisłość i legitymację Trybunału Konstytucyjnego. Europosłowie PiS na znak sprzeciwu opuścili salę. W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości.
"Szkalowanie #Polska i #Polacy przez @europarl sięgnęło dna. Oskarżanie tysięcy Patriotów, w tym licznych rodzin, uczestników #MarszNiepodległości o ksenofobię i faszyzm musi zakończyć się stanowczym sprzeciwem i zadośćuczynieniem. Skandal!" - napisał marszałek.
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych również prezydent Andrzej Duda. "Zachowanie i język posłów PO i ich koalicjantów w PE jest nie do zaakceptowania. To mowa kłamstwa, która uderza w PL, Polaków i nasze prawo wyboru. Gdzie szacunek dla demokracji?" - napisał na Twitterze.
Z kolei rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała na Twitterze: "We Francji stan wyjątkowy; w Niemczech nie mogą utworzyć rządu; w Anglii brexit; Hiszpanii grozi rozpad; zamachy terrorystyczne, problemy z imigrantami, ale PE podejmuje rezolucję ws.PL. Czy to normalne?".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stanisław Karczewski: Szkalowanie Polski w PE sięgnęło dna