Spalenie flagi. MSZ: akt wandalizmu. Narodowcy przyznają się do pomyłki

Spalenie flagi. MSZ: akt wandalizmu. Narodowcy przyznają się do pomyłki
Żółto-niebieskie barwy Górnego Śląska pomylono z niebiesko- żółtą flagą Ukrainy?(fot. Facebook/RAŚ)

• Szef MSZ Witold Waszczykowski rozmawiał telefonicznie z szefem ukraińskiego MSZ Pawłem Klimkinem o incydencie z ukraińską flagą.
• Waszczykowski uważa, że był to jednostkowy akt wandalizmu, albo akt prowokacyjny, "aby doprowadzić do napięć w relacjach polsko-ukraińskich".
• Tymczasem jak przyznają sami narodowcy spalona została śląska flaga, którą… wzięto za flagę ukraińską.

Szef polskiego MSZ poinformował, że z Klimkinem wyjaśnili sobie, że incydent z flagą ukraińską "to wydarzenie, które nie będzie rzutowało na nasze relacje".

"We wtorek późnym popołudniem zadzwonił do mnie minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin. Rozmawialiśmy o problemach energetycznych w Europie, ale też wyjaśniliśmy sobie, że incydent z flagą ukraińską to wydarzenie, które nie będzie rzutowało na nasze relacje. Strona ukraińska jest zadowolona z szybkiej reakcji, wie, że sprawa jest przekazana policji, trwa intensywne śledztwo" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Pytany, czy problemy energetyczne dotyczyły rozbudowy gazociągu Nord Stream, odpowiedział, że chodzi o "cały system gazociągów, które dostarczają gaz do Europy i które mogą spowodować, że Polska i Ukraina zostaną pominięte i mogą być narażone tym samym na szantaż energetyczny".

W piątek podczas Święta Niepodległości doszło do incydentu spalenia flagi ukraińskiej. W reakcji na ten incydent strona ukraińska wystosowała notę dyplomatyczną do MSZ.

"Wyjaśniamy ten incydent, bo to jest jednak bardzo dziwne, że na dziesiątki tysięcy osób, które demonstrowały w Warszawie pod różnymi hasłami niosąc różne transparenty, nagle przed jedną kamerą znalazła się grupa zamaskowanych młodych, którzy dokonali aktu spalenia flagi Ukrainy" - mówił Waszczykowski. "Nie miały miejsca inne tego typu incydenty, więc albo to był jednostkowy akt wandalizmu, za co wyraziliśmy ubolewanie, albo to był jednak akt prowokacyjny, aby doprowadzić do napięć w relacjach polsko-ukraińskich" - zaznaczył.

"Zwróciliśmy się w tej sprawie o pomoc do policji, aby wyjaśnić sprawę. Do tej pory nie było takich sytuacji, a przecież te marsze odbywają się od lat. Mam nadzieję, że to nie będzie rzutowało na polsko-ukraińskie relacje" - podkreślił Waszczykowski. 

Pomyłka narodowców?

Jest wspólne oświadczenie czternastu śląskich organizacji w sprawie incydentu z paleniem flagi, do jakiego doszło podczas Marszu Niepodległości. Jak przyznają sami narodowcy spalona została śląska flaga, którą… wzięto za flagę ukraińską.

Wiecej czytaj tutaj

 

×

SŁOWA KLUCZOWE

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Spalenie flagi. MSZ: akt wandalizmu. Narodowcy przyznają się do pomyłki

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!