● Maciej Lasek, przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL), widzi w zmianie prawa o komisji celowe działanie PiS.
● Inżynier pyta, czy nowelizacja to nie atak na jego osobę i Komisję, która w niezadowalający dla PiS sposób badała wydarzenia smoleńskie z 10 kwietnia 2010 roku.
● Maciej Lasek przewodzi PKBWL od 2012 roku.
W poniedziałkowej (25 lipca) "Gazecie Wyborczej" wypowiedział się Maciej Lasek. Polski inżynier i przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) wyraził negatywną opinię o zmianach w prawie dotyczących ciała, któremu przewodzi. Sejm znowelizował przed wakacjami sierpniowymi prawo regulujące działanie komisji.
Najbardziej kontrowersyjnym zapisem w nowelizacji jest możliwość odwołania członków Komisji.
Projekt stanowi, że w ciągu trzydziestu dni od wejścia w życie mają zostać powołani - na wniosek nowego przewodniczącego PKBWL - zastępcy przewodniczącego komisji i jej sekretarz. Projekt przewiduje też kadencyjność.
- Przez czternaście lat kolejne rządy nie ruszały bezpieczeństwa w lotnictwie, uważając to jako rzecz niepodlegająca zmianom. Czy to zemsta na nas za prace nad wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej? - zapytał otwarcie Lasek, który był kluczową postacią badania Smoleńska w czasach rządów PO-PSL.
Kolejną częścią krytyki jest wspomniana już kadencyjność. - Ogranicza możliwość pozyskiwania specjalistów - mówi inżynier. Komisję tworzą tylko osoby mające autorytet w postępowaniach technicznych dotyczących lotnictwa i bezpieczeństwa wykonywania lotów.
Maciej Lasek został szefem PKBWL w 2012 roku, zastąpił Edmunda Klicha. Ma wykształcenie w materii technicznej, jest doktorem nauk technicznych, absolwentem Wojskowej Akademii Technicznej im. Jarosława Dąbrowskiego w Warszawie, jest pilotem. Ma uprawnienia do pilotażu samolotów, w tym szybowców, może też szkolić pilotów takich maszyn.
Komisja Badania Wypadków Lotniczych to specjalistyczne ciało analityczne pracujące przy resorcie transportu. Jej zadaniem jest wypracowanie raportu, który określa przyczyny wypadków w ruchu lotniczym, nie muszą to być wypadki śmiertelne.
Komisja w swoich analizach nie dokonuje oceny i nie przypisuje winy osobom. Jej głównym celem jest wypracowanie rekomendacji, które pozwolą uniknąć podobnych wydarzeń w przyszłości.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Smoleńsk: Lasek w noweli prawa o Komisji Badania Wypadków Lotniczych widzi zemstę