• Tuż po wyborach parlamentarnych w zarządach spółek skarbu państwa ruszyły zmiany kadrowe.
• Spośród 15 najbardziej strategicznych i zatrudniających największą liczbę osób spółek skarbu państwa, od wyborów parlamentarnych ostali się prezesi tylko trzech z nich.
• Czy kadrowa karuzela w zarządach państwowych spółek zmieniła też obsadę na niższych stanowiskach?
Tuż po wyborach parlamentarnych, kiedy władzę w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość, w zarządach spółek skarbu państwa ruszyły zmiany kadrowe. Nie ma w tym nic dziwnego. Przez lata przyzwyczailiśmy się, że każda zmiana władzy niesie ze sobą zmiany w obsadzie państwowych spółek.
– Skoro partia rządząca ma swój plan działania, to musi mieć w instytucjach ludzi, którzy się z nim zgadzają i są gotowi do jego realizacji – ocenia Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Dlatego nie powinniśmy rozliczać partii rządzących z tego, czy robią czystki – bo robić będą zawsze – lecz z tego, kogo i z jakiego powodu odwołują z danego stanowiska, i kto zajmuje ich miejsce – czy są to towarzysze partyjni o odpowiednich kompetencjach, przygotowaniu, wiedzy i doświadczeniu – podkreśla.
My postanowiliśmy sprawdzić, co już się zmieniło we władzach spółek skarbu państwa i czy zmiany te, pociągają za sobą kolejne, na niższych szczeblach. Na tapetę wzięliśmy spółki zatrudniające największą liczbę Polaków oraz te najbardziej strategiczne: Pocztę Polską, PKP, PGE, PGNiG, Kompanię Węglową, PGNiG, PKO, Tauron, Jastrzębską Spółkę Węglową, KGHM, PZU, Grupę Azoty, Katowicki Holding Węglowy, Energę i Lotos.
W większości z 15 wymienionych spółek zarządy zostały już wymienione. Prezesów, którzy jeszcze utrzymują się przy władzy można policzyć na palcach jednej ręki, ale i tu sytuacja zmienia się dynamicznie. We wtorek (2 marca) o rezygnacji ze stanowiska prezesa PGE poinformował Marek Woszczyk. Będzie kierował spółką do 30 marca. Woszczyk stał na czele PGE – największego producenta i dostawcy energii w Polsce – od grudnia 2013 r. Wraz z nim rezygnację złożył również Grzegorz Krystek, wiceprezes PGE ds. operacyjnych i handlu.
Spośród wymienionych spółek, tylko w przypadku trzech nie doszło na razie do wymiany prezesów. Wciąż na czele Katowickiego Holdingu Węglowego, który zatrudnia ponad 14 tys. osób, stoi Zygmunt Łukaszczyk, który objął to stanowisko w październiku 2014 r. Również zarząd PKO BP oparł się na razie kadrowym zmianom po wyborach, choć niewykluczone, że to tylko kwestia czasu, gdyż 25 lutego zaszły spore zmiany w składzie rady nadzorczej spółki. Pojawiło się w niej pięcioro kandydatów zgłoszonych przez skarb państwa, a wśród nich m.in. Wojciech Jasiński, nowy prezes PKN Orlen. Na razie jednak prezesem PKO BP wciąż – od października 2009 r. – jest Zbigniew Jagiełło.
Czytaj całość na pulshr.pl
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Setki tysięcy Polaków mają nowych szefów. PiS sięgnął głębiej niż myślano?