Sędzia Milewski: Dałem się nabrać i poniosłem za to konsekwencje

Sędzia Milewski: Dałem się nabrać i poniosłem za to konsekwencje
Były prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski (fot. Sejm/twitter)

• Dałem się nabrać, to jest moja wina i poniosłem za to konsekwencje - powiedział b. prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski przed komisją śledczą ds. Amber Gold.
• Podkreślał również, że nie miał bliższych kontaktów z Donaldem Tuskiem.

Świadek został wezwany przed komisję przede wszystkim w związku z ujawnioną w mediach w 2012 r. rozmową telefoniczną, jaką we wrześniu tamtego roku przeprowadził z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera (był to Paweł M., który - jak twierdzi - dokonał "prowokacji dziennikarskiej").

Milewski, jako prezes sądu, miał w rozmowie wyrazić gotowość ustalenia dogodnego dla ówczesnego premiera Donalda Tuska terminu posiedzenia aresztowego ws. prezesa Amber Gold Marcina P. i gotowość wydelegowania sędziów gdańskich na spotkanie z premierem, by zapoznać go ze sprawami dot. szefa firmy. Po ujawnieniu tej rozmowy Milewski został odwołany z funkcji prezesa i ukarany dyscyplinarnie przeniesieniem do białostockiego sądu.

"Rzeczywiście to moja wina, zostałem wprowadzony w błąd. Myślałem, że takie spotkanie rzeczywiście odbędzie się w kancelarii. Sprawa była tego typu, że dzwonił do mnie minister (sprawiedliwości) Jarosław Gowin osobiście, dzwonili z ministerstwa, proszono cały czas o akta, była debata sejmowa na ten temat. Rzeczywiście dałem się nabrać, to jest moja wina, poniosłem za to konsekwencje" - mówił Milewski o sytuacji z września 2012 r.

Podkreślał, że szanuje wyroki sądów dyscyplinarnych, które wymierzyły mu kary w związku z tą rozmową, ale nie zgadza się z tymi wyrokami. "Sądy nie dysponowały oryginalnym nagraniem tej rozmowy (...) te rozmowy były zmanipulowane" - powiedział.

Pytany przez posła Nowoczesnej Witolda Zembaczyńskiego m.in. o zażalenie następcy Gowina na stanowisku ministra sprawiedliwości, Marka Biernackiego, zdaniem którego kara sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji w jego sprawie, czyli zakaz sprawowania funkcji kierowniczych, raziła łagodnością, odparł, iż czuje się w tej sprawie "poniekąd kozłem ofiarnym".

Zapewniał, że w wypadku Amber Gold sytuacja była wyjątkowa, a we wcześniejszych sprawach nie zdarzały się telefony od władz. "Nigdy nie otrzymywałem telefonów z administracji rządowej, oczywiście poza ministrem Gowinem, który do mnie dzwonił, ale jako minister sprawiedliwości, a nie polityk" - powiedział świadek. "(Amber Gold to była - PAP ) nietuzinkowa sprawa, była atmosfera bardzo (...) gęsta. Przyjeżdżał pan minister Gowin, żądał akt, robił narady. Sami państwo wiecie, byliście też w Sejmie, co się działo wtedy, wybuchła taka afera nagle, że wszyscy byli tym tak zaskoczeni" - mówił sędzia.

Przekonywał także, że w przestrzeni medialnej jego sprawa nie jest przedstawiana zgodnie z prawdą.

Stwierdził m.in., iż kłamstwem jest jakoby wprowadzał w błąd ówczesnego szefa MS Jarosława Gowina. Była to odpowiedź na pytanie Zembaczyńskiego, dlaczego podczas wizytacji nie poinformował Gowina, że w trakcie lustracji kuratorów ujawniono w sierpniu 2012 r. karygodne błędy w postępowaniach wykonawczych.

"To jest kłamstwo. Pamiętam to. Pan minister Gowin mówił, że ja go wprowadziłem w błąd. Tak, akurat tutaj byłem na tym zebraniu; na tym zebraniu było prawie 12 osób. Ja na tym zebraniu słowem się nie odezwałem i są na to świadkowie, są prezesi sądów, wizytatorzy i wszyscy" - odparł Milewski. Gdy poseł Nowoczesnej chciał wiedzieć, dlaczego w takim razie padło takie twierdzenie, sędzia mówił, że nie wie.

Zembaczyński indagował, dlaczego w takim razie Milewski, jako prezes sądu, w ogóle nie zabrał na zebraniu z ministrem Gowinem głosu w tej sprawie. "Nie wiem, nie było okazji. Rozmawiali inni, ja akurat się nie odezwałem. Nikt mnie nie pytał o nic. I dlatego tak stanowczo o tym mówię" - tłumaczył świadek.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Sędzia Milewski: Dałem się nabrać i poniosłem za to konsekwencje

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!