Łukasz Schreiber z PiS w rozmowie z Parlamentarny.pl przyznaje, że nie wie, jakie ważne przyczyny spowodowały, że nie przywrócono małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim, ale nie ma wątpliwości, co do wagi bezpieczeństwa.
Zamknięcie małego ruchu granicznego z Obwodem Kaliningradzkim uderza głównie w mikro- i małych przedsiębiorców - alarmował w poniedziałek w Polskim Radiu 24 Włodzimierz Szelążek, wiceprezes Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
Głos w sprawie zabrał wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński. Jego zdaniem bezpieczeństwo jest kategorią ważniejszą niż wymiana handlowa. - Jeśli ustaną przesłanki związane z zagrożeniami bezpieczeństwa, to wtedy będą podejmowane stosowne decyzje - zaznaczył Jarosław Zieliński, nie ujawnił przy tym, jakie to przesłanki.
O to jakie ważne zagrożenia sprawiły, że nie odwieszono małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim, zawieszonego w związku ze szczytem NATO i ŚDM udało nam się zapytać Łukasza Schreibera. Co ciekawe poseł PiS także niewiele wie na ten temat.
- Nie wiem i trudno żebym znał te zagrożenia. To sprawa odpowiednich służb. Nie mam jednak wątpliwości, że jakieś powody musiały zaistnieć. Nie mamy takich informacji, jakie mają polskie służby.
Jestem jednak pewien, że w tak ważnych sprawach nic się nie dzieje bez przyczyny. Poczekajmy, jeśli ustaną przesłanki związane z zagrożeniami bezpieczeństwa, to wtedy na pewno zostaną podjęte stosowne decyzje. W końcu trudno nie zgodzić się z stwierdzeniem, że bezpieczeństwo jest wartością nadrzędną, znacznie ważniejszą, niż wymiana handlowa.
Widzimy co dzisiaj się dzieje w Europie. Bezpieczeństwo jest priorytetem dla rządu. Jeśli się o tym poważnie myśli, czasem niektóre rzeczy trzeba robić zapobiegawczo - powiedział nam Schreiber.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Schreiber tłumaczy Zielińskiego w sprawie małego ruchu granicznego z Rosją: "Niektóre rzeczy trzeba robić zapobiegawczo"