• Debata na nieformalnym szczycie UE Bratysławie ma bardzo ważny wymiar - ocenił szef PO Grzegorz Schetyna.
• Jak dodał, "ważne jest by głos Polski był słyszany w polityce europejskiej".

- Liczę na aktywność premier Beaty Szydło, na otwarte, ofensywne pomysły, pokazujące, że pozycja Polski i wpływ Polski na politykę europejską ciągle są tak znaczne jak przez ostatnie lata - podkreślił Schetyna.

Bezpieczeństwo, nowe porozumienie migracyjne i przyszłość wspólnego rynku - to trzy główne punkty wspólnego stanowiska Grupy Wyszehradzkiej, które przywódcy Polski, Czech, Słowacji i Węgier zaprezentują w piątek na nieformalnym szczycie UE w Bratysławie.

Spotkanie przywódców 27 państw członkowskich - bez udziału Wielkiej Brytanii - w Bratysławie ma rozpocząć w UE dyskusję na temat przyszłości Wspólnoty w obliczu Brexitu.

Grzegorz Schetyna pytany na konferencji prasowej w Olsztynie, czy postulaty Polski dotyczące zmiany traktatów europejskich mają szansę na wysłuchanie, odparł, że z tymi pomysłami zostaną sami prezes PiS Jarosław Kaczyński z premierem Węgier Viktorem Orbanem.

- Sami ustalili taki scenariusz, bo taki scenariusz nie jest akceptowany nawet w Grupie Wyszehradzkiej, nie ma poparcia Czechów i Słowaków. Mówiło się dużo na Forum Ekonomicznym w Krynicy o kontrrewolucji kulturowej. Nie ma żadnego oczekiwania na takie słowa, na takie gesty, na takie pomysły. Dziś Europie potrzebna jest twarda, trudna, ale otwarta rozmowa na temat przyszłości Unii, jak nie doprowadzić do Europy różnych prędkości, jak nie dać wyodrębnić się tylko strefie euro, tego pomysłu na ekskluzywność w Europie- podkreślił b. szef MSZ.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News