Dymisja Antoniego Macierewicza może oznaczać, że Jarosław Kaczyński czuje się na tyle silny, że może Macierewicza - który ma własną, podmiotową pozycję i zaplecze w Toruniu, usunąć ze stanowiska - ocenił lider PO Grzegorz Schetyna.
- Ewentualna dymisja szefa MON Antoniego Macierewicza mogłaby spowodować wewnętrzne problemy w PiS - ocenił lider PO Grzegorz Schetyna.
- Podkreślił jednocześnie, że Macierewicz jest "królem udzielnym" i znajduje się poza wpływem ze strony premiera, czy prezesa PiS.
- Jeżeli Antoni Macierewicz zostanie zdymisjonowany, to będzie to kwestia porozumienia między prezydentem Andrzejem Dudą, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, ale nie oznacza to sukcesu prezydenta - zaznaczył.
Odnosząc się do spekulacji, że Antoni Macierewicz przestanie pełnić funkcję szefa MON, Schetyna zaznaczył w TVN24, iż jest on "królem udzielnym" i znajduje się "poza jakimkolwiek wpływem ze strony premiera czy prezesa (Jarosława) Kaczyńskiego".
Podkreślił, że jeżeli Macierewicz zostanie zdymisjonowany, to będzie to "kwestia porozumienia między prezydentem Dudą a Kaczyńskim", ale - w ocenie Schetyny - "nie oznacza to sukcesu prezydenta".
"Wiadomo już dzisiaj, że Krzysztof Szczerski - który był bankowym kandydatem, (...) zaakceptowanym już przez wszystkich komentatorów i media, na stanowisko ministra spraw zagranicznych - okazuje się, że wczoraj nie jest zainteresowany tą posadą, chociaż wcześniej pisał plany swojej w niej aktywności. Mi się wydaje, że po raz kolejny Kaczyński dyscyplinuje prezydenta Dudę, pokazuje mu miejsce w szeregu. Bo przecież nie ma żadnego powodu, żeby teraz organizować łapankę na to, kto zastąpi Szczerskiego" - podkreślił. Według szefa PO, Szczerski "nie ma większych politycznych ambicji, niż objęcie teki ministra MSZ".
Czytaj też: Rekonstrukcja rządu: Prezydent miał wpływ na zmiany w rządzie
"Jest pytanie - i tutaj się zgadzam z panem redaktorem - co do Macierewicza. Co musi zrobić Kaczyński, żeby go odsunąć z MON-u?" - pytał Schetyna. Dodał, że dymisja Macierewicza może oznaczać, że Kaczyński "czuje się na tyle silny, że może Macierewicza - który ma własną, podmiotową pozycję i zaplecze w Toruniu", usunąć ze stanowiska.
Ocenił, że taki ruch może spowodować wewnętrzne problemy w PiS. "Boi się Kaczyński, żeby nie tworzyć koalicji niezadowolonych w parlamencie, w klubie parlamentarnym" - zaznaczył lider PO.