Trzech wybranych w grudniu ub.r. sędziów było obecnych "fizycznie" na obradach Zgromadzenia Ogólnego Trybunału Konstytucyjnego, ale nie brało w nim merytorycznego udziału, bo nie byli zaproszeni przez prezesa - powiedział Andrzej Rzepliński.
"Oni byli fizycznie obecni, ale nie brali udziału w Zgromadzeniu Ogólnym; przyszli, nie zapraszałem ich" - powiedział Rzepliński. Według niego ci trzej sędziowie postawili go przed "faktem dokonanym" co do swej obecności. "Zachowali się abuzywnie (wymuszająco - red)" - dodał.
"Nasza obecność wynika z konstytucji i ustawy. To pan Rzepliński zachowuje się abuzywnie, bo od prawie roku łamie te dwa akty prawne" - skomentował Mariusz Muszyński, jeden z trójki sędziów TK, o których mówił Rzepliński. "TK jest organem państwa, do którego zostaliśmy wybrani, a nie prywatnym folwarkiem pana Rzeplińskiego. Jakoś jeszcze te dwa miesiące z nim wytrzymamy" - dodał.
"W sprawie regulaminu TK dyskutowało 12 sędziów, którzy są sędziami orzekającymi" - tak Rzepliński odpowiedział na pytanie, czy ci trzej sędziowie brali udział w dyskusji nad nowym regulaminem TK (co było przedmiotem obrad ZO).
Muszyński potwierdził, że cała trójka była obecna na Zgromadzeniu. Wcześniej Muszyński ujawnił, że nie dostał od prezesa zawiadomienia o obradach ZO. Zapowiadał, że w środę zamierza on powiedzieć Rzeplińskiemu, że łamie konstytucję i ustawę o TK.
"Zgromadzenie Ogólne tworzą wszyscy sędziowie Trybunału" - głosi ustawa o TK.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rzepliński: Trzech "grudniowych sędziów" - "fizycznie obecnych" na zgromadzeniu TK