• Nie złożyliśmy wniosku o odwołanie wicemarszałków z PO i Nowoczesnej: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Barbary Dolniak.
• Nie zamierzamy ich odwołać, tylko chcemy je jakoś zdyscyplinować - powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS).
"Dla nas sytuacja jest o tyle niekomfortowa, że opozycja zgłosiła wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, podczas gdy w awanturze brały udział dwie marszałkinie (Małgorzata Kidawa-Błońska i Barbara Dolniak). Nie można tworzyć wrażenia, że w jakiś sposób marszałek Kuchciński odpowiada za to chuligaństwo, przeciwnie - to panie marszałkinie odpowiadają, bo to były ich kluby" - powiedział Terlecki.
Jak dodał, PiS nie złożyło dotąd wniosku o odwołanie wicemarszałkiń z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. "Nie zamierzamy ich odwołać, tylko raczej chcemy je jakoś zdyscyplinować. One odpowiadają za funkcjonowanie Sejmu" - podkreślił Terlecki. Zapowiedział, że o ewentualnych wnioskach o ich odwołanie PiS zdecyduje po Prezydium Sejmu.
Terlecki poinformował też, że w środę (8 lutego) rano na posiedzeniu Prezydium Sejmu zapadnie decyzja, kiedy Sejm zajmie się wnioskiem PO o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS).
12 stycznia Platforma zawiesiła protest i po blisko miesiącu opuściła salę obrad. Dzień wcześniej protest zakończyła Nowoczesna. Politycy PO poinformowali wówczas, że składają wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. We wniosku podkreślono m.in., że głosowania 16 grudnia ub.r. nad ustawą budżetową odbyły się z pogwałceniem konstytucji i regulaminu Sejmu. Według Platformy, pełną odpowiedzialność za to ponosi marszałek Kuchciński.
We wniosku PO jako kandydata na nowego marszałka Sejmu wskazano Rafała Grupińskiego.
Zgodnie z regulaminem, Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ryszard Terlecki: Nie chcemy odwoływać wicemarszałkiń Sejmu, chcemy je zdyscyplinować