Ryszard Czarnecki: Słowa Francoisa Hollanda do Beaty Szydło to chamstwo

Ryszard Czarnecki: Słowa Francoisa Hollanda do Beaty Szydło to chamstwo
Francois Holland i Beata Szydło (fot.Rafał Bochenek/twitter)

• Prezydent Francji Francois Hollande według relacji dyplomatów miał na szczycie UE powiedzieć premier Beacie Szydło: "wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne".
• To chamstwo - skomentował słowa prezydenta Francji wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki (PiS).
• Używanie bejsbola przez prezydenta Francji jest rzeczą niedopuszczalną. To też pokazuje, na jakim etapie jest Unia - dodał.

Podczas spotkania "28" przy sprzeciwie Polski odnowiono mandat przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Premier Beata Szydło jeszcze przed zakończeniem szczytu mówiła dziennikarzom, że według niej nieprzyjęcie wniosków przez wszystkie państwa UE będzie oznaczać, że szczyt UE będzie nieważny.

Z relacji dyplomatów wynika, że na koniec czwartkowych (9 marca) Donald Tusk spytał o sytuację z wnioskami. Szydło miała powiedzieć, że ich nie poprze. Podkreślała, że odwołuje się do podstawowych zasad, które powinny obwiązywać w UE. W dyskusji odpowiedział jej prezydent Francji Francois Hollande, który - według relacji dyplomatów - miał powiedzieć: "wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne".

Czarnecki pytany w Polsat News o wypowiedź prezydenta Francji powiedział, że jego słowa "to chamstwo". Zaznaczył, że pomimo wypowiedzi Hollande'a "Polska nie będzie się przejmować takim szantażem". "Bo jeżeli Unia Europejska została powołana do życia jako pewna solidarna wspólnota, to wtedy tam nie było instrumentów szantażu, także finansowego" - zaznaczył europoseł. Podkreślił, że gdyby tego rodzaju szantaże były, Europejska Wspólnota Węgla i Stali by nie powstała.

"Tego typu kije finansowe, tego typu używanie bejsbola przez prezydenta Francji jest rzeczą niedopuszczalną. To też pokazuje, na jakim etapie jest Unia - że ci bogaci, silniejsi kolanem, na siłę wymuszają swoje interesy" - ocenił Czarnecki.

Czytaj też: Czego PiS oczekuje od Donalda Tuska?

Jego zdaniem to dobrze, że polski rząd zgłosił swojego kandydata na szefa Rady Europejskiej. "W ten sposób pokazaliśmy raz na zawsze, że nie można nas pomijać, nie można nas szantażować, wpychać na siłę kandydata, który był twarzą polityki migracyjnej Unii Europejskiej" - powiedział europoseł.

Pytany o komentarze prasy niemieckiej dotyczące decyzji szczytu Czarnecki zaznaczył, że dla niego jako polskiego polityka to, co pisze prasa niemiecka nie jest żadnym punktem odniesienia.

"Niemiecka prasa promuje interesy niemieckie. Ja jako polski polityk muszę bronić polskich interesów. To co się stało wczoraj w Brukseli jest przykładem na to, że Unia wyrzuca do kosza własne ustalenia. Przed trzema laty, gdy wybrano szefem Komisji Europejskiej Jean- Claude Junckera przy wecie Wielkiej Brytanii, Węgier, solennie sobie przyrzeczono, że od tej pory już nigdy nie będzie głosowania personalnego na zasadzie braku konsensusu. Wczoraj to wyrzucono do kosza" - podkreślił europoseł. Według niego Unia, która nie szanuje własnych ustaleń będzie "Unią na równi pochyłej".

Niemieccy komentatorzy uznali reelekcję Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej za porażkę polskiego rządu, zaznaczając, że Polska próbowała szantażować pozostałe kraje Unii. Wyrażają obawy, że obecny konflikt pogłębi podziały w UE.

Na pytanie co to znaczy, że Polska nie uznaje konkluzji szczytu, czy oznacza to, że premier Szydło nie będzie podawać ręki na szczytach Tuskowi, Czarnecki odparł: "Pani premier Szydło jest osobą bardzo dobrze wychowaną i oczywiście każdemu rękę poda".

 

×

KOMENTARZE (8)

Do artykułu: Ryszard Czarnecki: Słowa Francoisa Hollanda do Beaty Szydło to chamstwo

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!