• Marek Suski skomentował w piątek (13 maja) wniosek o Trybunał Stanu dla ministra w rządzie Donalda Tuska, Bartłomieja Sienkiewicza. Wniosek ten złożył Ruch Narodowy.
• Polityk określił też, że audyt nie zawierał kwestii utajnionych, a dowodzą one innych nadużyć za czasów rządów PO.
Poseł PiS Marek Suski odniósł się do zaproponowanego po audycie rządów PO-PSL wniosku Ruchu Narodowego. Formacja prawicowa chce postawić przed Trybunałem Stanu byłego ministra MSWiA w rządzie Donald Tuska, Bartłomieja Sienkiewicza. W czasie audytu w środę (11 maja) koordynator służb Mariusz Kamiński przedstawił informację o podsłuchach dziennikarzy. Za tę operację miał być odpowiedzialny Sienkiewicz.
- Trybunał Stanu w zasadzie niewiele może - mówił o wniosku Suski na antenie telewizji Republika. - Dziesięć lat zakazu udziału w polityce, i to wszystko Ale myślę, że po takiej kompromitacji, samo społeczeństwo zakaże im udziału w polityce.
Poseł podkreślił, że jeśli Sienkiewicz dopuścił się przestępstw, to realnym i odpowiednim sposobem reagowania jest sięgnięcie po Kodeks Karny, nie zaś Trybunał Stanu.
Czytaj: Audyt pogłębił konflikt polityczny w Polsce
Polityk nie omieszkał też ponownie odnieść się do ujawnionych w środę (11 maja) informacji z okresu rządów koalicji PO-PSL.
- Z różnych źródeł wiemy, że (nadużyć - przyp.red.) było więcej, ale trudno o tym mówić, bo to procesowo byłoby trudne do udowodnienia. To, co dowiedzieliśmy się na posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych w porównaniu do tego, co mógł wyjawić minister Kamiński, jest jeszcze bardziej kompromitujące – mówił Suski zaznaczając, że w materiałach niejawnych jest wiele informacji, które dowodzić mają wini rządów PO.