Kanclerz Austrii Christian Kern w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) zagroził w czwartek (27 lipca) Polsce i Węgrom obcięciem funduszy w przyszłym budżecie UE. Socjaldemokrata ocenił pozytywnie decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu dwóch ustaw.
• Polityk ocenił, że postawa Warszawy i Budapesztu jest niezadowalająca. Stwierdził wręcz, że dwa kraje "całkowicie się uchylają" od standardów europejskich.
• W dalszej perspektywie Christian Kern liczy, że rządy Polski i Węgier przegrają wybory w swoich krajach, co może rozwiązać problem tych stolic.
- Cieszę się i odczuwam ulgę z tego powodu, że prezydent (Duda) po naciskach ze strony społeczeństwa obywatelskiego wykonał ten krok - powiedział szef austriackiego rządu.
Jak zastrzegł, problem nadal istnieje. - Polska i Węgry to dwa kraje, które wykazują niewielką gotowość do przestrzegania europejskich reguł - wyjaśnił socjaldemokratyczny polityk dodając, że oba wymienione kraje "całkowicie się uchylają" od udziału w podziale uchodźców.
- Uważam, że (ta sytuacja) jest na dłuższą metę nie do utrzymania - zaznaczył Kern.
- Nie można też zaakceptować mówienia o istnieniu w Europie nieliberalnej demokracji czy nieliberalnego modelu społeczeństwa. To sprzeczność sama w sobie. Demokracja zawsze musi się opierać na liberalizmie i pluralizmie. Mamy w domu podpalaczy. Cieszę się, że Komisja Europejska powiedziała w tym miejscu zdecydowane nie - powiedział kanclerz Austrii.
Zastanawiając się nad możliwymi scenariuszami na przyszłość, Kern oświadczył, że widzi tylko dwa rozwiązania.
- Albo te reżimy czy rządy przegrają w wyborach - wtedy problem sam się rozwiąże. Biorąc jednak pod uwagę to, co dzieje się z opozycją i z wolnością prasy, nie należy jednak mieć nadmiernych nadziei. Wtedy powstaje pytanie: Jak skłonić te kraje do zmiany stanowiska, by włączyły się znów do wspólnej europejskiej polityki. Całkowicie podzielam opinię szefa SPD Martina Schulza: D-Day (dniem rozpoczęcia operacji) stanie się następny budżet. Kto nie przestrzega reguł, ten nie może dostawać netto 14 mld czy 6 mld euro jak Polska i Węgry. Niemcy i Austriacy nie będą w tym uczestniczyć - zapowiedział Kern.
Szef austriackiego rządu skrytykował redukowanie w przeszłości Europy do rynków i finansowych bilansów.
- Musimy powrócić do Europy ludzi. Uważam za bardzo ważny rozwój wymiaru socjalnego Unii - powiedział. - Musimy zapobiec dumpingowi płacowemu i socjalnemu - dodał.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Rozlewa się gniew UE? Kanclerz Austrii grozi Polsce i Węgrom