• Były premier i komisarz Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz, wierzy w uczciwość Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy w związku z aferą reprywatyzacyjną.
• Przypomina, że temat reprywatyzacji mógł już dawno zostać zakończony - sam pracował nad ustawą w tej kwestii.
• Miał ją jednak zamrozić kolejny premier - Jarosław Kaczyński.
Wraz z rosnącą dezaprobatą wobec prezydent stolicy, Hanny Gronkiewicz-Waltz, pojawiają się kolejne osoby, które przekonują o jej poprawnym podejściu do sprawy reprywatyzacji.Jedną z nich jest Kazimierz Marcinkiewicz, były premier i komisarz Warszawy.
- Jestem przekonany, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest uczciwą osobą - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Marcinkiewicz. Przypomniał również, jak za jego czasów wyglądała w ratuszu kwestia reprywatyzacji.
- Nie podejmowałem żadnych decyzji przez te cztery miesiące bycia komisarzem, ale jako premier pracowałem nad ustawą reprywatyzacyjną. Doszliśmy do ostatniej fazy prac - przypomniał sytuacje w okresie rządów PiS-LPR-Samoobrona Marcinkiewicz. - Jarosław Kaczyński obiecał mi, że jako premier dokończy prace nad ustawą, żeby uporządkować sprawy własnościowe w mieście. Słowa nie dotrzymał - dodał Marcinkiewicz.
Reprywatyzacja końcem PO?
Marcinkiewicz przewiduje, że afera wokół reprywatyzacji w Warszawie może być końcem PO.
Czytaj: Nowoczesna chce audytu w ratuszu stolicy
- Trumna PO już dawno została zbita. Partia zmierza w kierunku dna - stwierdził Marcinkiewicz w rozmowie z dziennikiem. - Niepojęte jest dla mnie to, co oni tworzą i jak uprawiają politykę. Platforma Schetyny nie przetrwa. W takim kształcie jak dziś, nie dociągnie nawet do wyborów parlamentarnych - dodał.
Zamieszanie wokół Chmielnej 70 topi wiceszefową PO
Po ujawnieniu nadzwyczaj dziwnego działania ratusza Warszawy w sprawie działki przy Chmielnej 70 (jednej z działek objętych reprywatyzacją), w której miało dojść do korupcji, politycy chcą dymisji Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Głos w sprawie zabrała nawet premier Beata Szydło:
- Hanna Gronkiewicz-Waltz od dziesięciu lat jest prezydentem Warszawy i bierze pełną odpowiedzialność za to, co działo się w Warszawie. Jej próba ucieczki od odpowiedzialności za reprywatyzację jest dla polityka dyskredytująca. W tej chwili trwają postępowania, bada sprawę CBA, bada prokuratura, każdego praktycznie dnia dowiadujemy się o nowych faktach, sprawa jest rozwojowa, czekamy na to, jakie będą decyzje - mówiła premier Beata Szydło w czwartek (1 września).
Takie argumenty i postulaty natrafiają jednak na zdecydowany opór Platformy Obywatelskiej, która nie ma zamiaru pozwolić by doszło do zmian w ratuszu stolicy inaczej, niż przez wybory samorządowe.
PO chce wyjaśnień, ale nie dopuści do dymisji
- Nie ma takiego wariantu - mówił o ewentualnej dymisji prezydent Warszawy lider PO, Grzegorz Schetyna. - Prezydent Gronkiewicz-Waltz musi wyjaśnić kwestię reprywatyzacji, przeprowadzić czynności, które wyjaśnią tę sprawę. Polacy, warszawiacy muszą wiedzieć, gdzie były nieprawidłowości - dodawał.
Dopytywany, powiedział, że nie będzie namawiał do ustąpienia Gronkiewicz-Waltz. - Nie mogę dopuścić do tego, aby rezygnacja pani Gronkiewicz-Waltz oddała Warszawę w ręce PiS-u i to nie w wyniku wyborów, których PiS nigdy w Warszawie nie wygra - głęboko w to wierzę - tylko decyzji administracyjnej - powiedział Schetyna w TVN 24.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Reprywatyzacja: Marcinkiewicz staje po stronie Hanny Gronkiewicz-Waltz