• Anna Zalewska (MEN) argumentowała, że podpisana w poniedziałek (9 stycznia) reforma edukacji jest dobrze skonsultowanym projektem. Polityk, mimo to wie, że jej wprowadzenie może owocować w wyzwania.
• By im przeciwdziałać powołano w resorcie edukacji nowy zespół ds. wprowadzenia reformy. Kierować nim będzie wiceminister, Zalewska nie zdradziła kto to będzie.
• Minister liczy też na dobrą współpracę z nowym doradcą edukacyjnym prezydenta, prof. Andrzejem Waśko. Współtworzył on podpisaną reformę.
• ZNP i samorządy nadal krytykują ustawę autorstwa MEN. Pojawiają się widoczne rozbieżności w ocenie skutków likwidacji gimnazjów.
Minister edukacji narodowej, Anna Zalewska wystosowała zapewnienie do osób zaniepokojonych reformą edukacji. Przypomnijmy, że Andrzej Duda, w poniedziałek (9 stycznia) podpisał kontrowersyjny projekt, tym samym przypieczętowując kres gimnazjów w polskim systemie edukacji.
- Roczniki urodzone na przełomie lat 2003 i 2004 to rocznik w klasie 6 - precyzowała, dopytywana o przyszłość tych dzieci Zalewska. Jej wypowiedź padłą we wtorek (10 stycznia) na antenie Polskiego Radia. - Skończą one szkołą podstawową i najprawdopodobniej zostaną w klasie 7, w tej samej szkole.
Minister zaznaczyła, że z oczywistych względów nie wszędzie się to uda. Ewentualne przeniesienie ucznia będzie podyktowane na przykład kwestią budynków, jakimi dysponują konkretne placówki.
- Chcę przypomnieć, że wśród gimnazjów są szkoły w zespołach - uspokajała słuchaczy Zalewska. - Tam są najlepsze wyniki.
Czytaj: Minister zapewniała, że uda się stworzyć nowe podręczniki na czas
Dla minister przykład tych szkół dowodzi, że sytuacja nie będzie tak dramatyczna, jak kreśli to np. Związek Nauczycielstwa Polskiego. ZNP w swojej, kategorycznej krytyce reformy, oskarża MEN o doprowadzenie do likwidacji szkół, która będzie popychać nauczycieli na bezrobocie.
Podobnie jak przed pracami nad reformą w 2016 roku, Zalewska zaprzecza takiej ocenie sytuacji.
- Odbyliśmy wiele spotkań w województwach - zaznaczała polityk. Przypomniała, że reformę zapowiadała w kompanii wyborczej, a jako szefowa MEN jeszcze w czerwcu ubiegłego roku.
Dla minister ważne jest, że reforma nabierze teraz tempa.
- Koordynatorem zespołu ds. reformy w MEN będzie wiceminister - zapowiedziała jeszcze Zalewska. Nie powiedziała, kogo mianuje na szefa tego nowego ciała w resorcie edukacji. - To duża reforma, liczymy się, z tym że będą trudne sytuacje w czasie jej wprowadzenia - dokończyła.
Nowy pełnomocnik prezydenta
Zapytana o osobę prof. Andrzej Waśko, który od niedawna jest doradcą Andrzeja Dudy w temacie edukacji zaznaczyła:
- Prof. Waśko współpracował przy podstawach programowych tej reformy - z wykształcenia jest literaturoznawcą, co predestynowało go do opiniowania np. programu nauczania z języka polskiego. Zalewska nie ma powodów do nieufności wobec doradcy prezydenta, z którym będzie współpracować.
Praca i jeszcze raz praca
Najbardziej krytykowanym elementem reformy jest, wspomniane już łączenie placówek edukacyjnych. Minister Zalewska, z czym nie zgadzają się jej oponenci, zapewnia że strat w etatach nie będzie.
- Razem z samorządowcami liczyła, ile osób ma stracić pracę - zreferowała minister. - Będzie, co ciekawe, więcej etatów.
Minister podawała przykłady miast, w których liczba potrzebnych nauczycieli, co najmniej, nie spadnie. Wymieniła: Lublin, Gorzów, Częstochowę.
Co ciekawe takie spojrzenie na temat jest zgoła odmienne od wyliczeń wiceprezydenta Poznania.
- Szacujemy, że ok. 20 proc. nauczycieli gimnazjów w Poznaniu może stracić pracę. Dodatkowo część nauczycieli będzie się ratować przed zwolnieniami korzystając ze swoich uprawnień, jakimi są urlopy dla poratowania zdrowia. Będzie je finansował oczywiście samorząd. - powiedział wiceprezydent Mariusz Wiśniewski w poniedziałek (9 stycznia).
Zgodnie z zapowiedziami ZNP reforma będzie natrafiać na kolejne elementy oporu. Blisko 200 tysięcy nauczycieli ma zaprotestować, jeszcze w tym roku szkolnym, wobec nowego prawa.
Spojrzeniem poseł PiS
O tym, że reforma jest dobrze przygotowana mówiła poseł PiS, Marzena Machałek. W rozmowie opublikowanej na stronach serwisu PortalSamorządowy.pl można było przeczytać:
- Trzeba przypomnieć, że właściwe konsultacje projektu podstawy poprzedziły prekonsultacje, które trwały do 9 grudnia. W czasie ich trwania napłynęło blisko 800 opinii do dokumentu. Przyjęte też zostały liczne uwagi strony społecznej, związków zawodowych i samorządów.
Dla Machałek kluczowe były "główne kierunki zmian", które udało się zachować, nawet po uwzględnieniu wielu wspomnianych powyżej zastrzeżeń społecznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Reforma edukacji. Anna Zalewska: Będą trudne sytuacje