• Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat, w którym informuje, że nie otrzymało żadnych dowodów na to, że Bartłomiej Misiewicz korumpował radnych PO.
• Przypomina też, że radni Platformy Obywatelskiej publicznie w rozmowach z dziennikarzami zaprzeczają, by taka sytuacja miała miejsce.
"Mimo zobowiązania, autorzy paszkwilu, wymierzonego w pana Bartłomieja Misiewicza, nie przedstawili żadnych dowodów na prawdziwość swoich tez. Co więcej w mediach powielane są kłamstwa mające korzenie w artykule z „Newsweeka” z dn. 19.09.br." - głosi komunikat MON.
MON informuje w nim także, że radni Platformy Obywatelskiej, którzy rzekomo mieli być korumpowani, a także posłowie biorący udział w spotkaniu, publicznie w rozmowach z dziennikarzami zaprzeczają, by taka sytuacja miała miejsce.
"Podobnie nieprawdziwe są ataki skierowane przeciw podsekretarzowi stanu w MON panu Tomaszowi Szatkowskiemu, do czego przyznał się ich autor pan Jan Śpiewak" - informuje MON.
Przypomnijmy, tygodnik "Newsweek" napisał, że rzecznik MON i szef gabinetu ministra obrony Antoniego Macierewicza Bartłomiej Misiewicz proponował radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w "werbunkowym spotkaniu".