PSL za odrzuceniem projektów reformujących edukację

• PSL chce odrzucenia projektów ustaw wprowadzających reformę edukacji, w tym likwidujących gimnazja.
• Złożył wniosek w tej sprawie podczas drugiego czytania projektów w Sejmie.
• "Reforma nie ma tylu zwolenników, ile próbujecie nam wmówić" – powiedział Krystian Jarubas (PSL).

"Idziecie jak walec, tylko że za kierownicą tego walca już nikt nie siedzi (…). Za ten bałagan, który dziś funduje nam Ministerstwo Edukacji Narodowej, zapłacimy my wszyscy, społeczeństwo, a najbardziej zapłacą nasze dzieci, którym pogarsza się warunki edukacji" - ocenił poseł PSL.

Pytał, w imię czego odbierane jest uczniom prawo do dobrej edukacji; czy chodzi o sentyment do 8-letniej szkoły podstawowej. "Wielu was ją kończyło. To były czasy młodości, beztroski. Ja też kończyłem 8-letnią szkołę podstawową, ale w przeciwieństwie do was wiem, że polityki nie powinno się budować na sentymentach" - zaznaczył.

Jak mówił, z badań PISA wynika, że z roku na rok podnosi się poziom kształcenia w polskich gimnazjach. "PSL nie było zwolennikiem gimnazjów, ale nas te badania przekonują" - powiedział Jarubas. Przypomniał, że samorządy wydały na funkcjonowanie gimnazjów 130 mld zł, w tym 8 mld zł na inwestycje; niektóre do dziś spłacają kredyty zaciągnięte na ten cel.

Mówił także, że w wyniku likwidacji gimnazjów może zabraknąć miejsc w przedszkolach dla najmłodszych. Wyjaśnił, że samorządy po zniesieniu obowiązku szkolnego dla 6-latków w przedszkolach zamiast trzech roczników, musiały znaleźć miejsca dla czterech i tworzyły oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych. Po wejściu w życie reformy w szkołach podstawowych będą musiały teraz znaleźć miejsce dla VII i VIII klas.

Przypomniał, że nauczyciele w obronie gimnazjów zebrali ponad 250 tys. podpisów w niecałe dwa miesiące. "Ta reforma nie ma tak wielu zwolenników, jak tutaj próbuje nam wciskać przedstawiciel rządu" - powiedział Jarubas. "Wiem, że zlekceważyliście te podpisy, ale być może nie zlekceważy ich pan prezydent, być może nie podpisze tego bubla, koszmarka legislacyjnego, i nie przyłoży ręki do dewastacji polskiej edukacji. Pozostaje mieć nadzieję, że pan prezydent zrozumie, jaki chaos szykujecie" - zaznaczył.

"Wzywamy rząd do wysłuchania obywatelskiego w sprawie reformy oświaty (…). Drodzy przedstawiciele PiS, wzywam was: ogarnijcie się, to nie jest kółko wzajemnej adoracji, tylko Sejm, nie skazujcie, w imię własnych sentymentów, polskiej młodzieży na gorszy edukacyjny start" - powiedział.

W imieniu klubu PSL złożył wniosek o odrzucenie projektów oraz poprawki do nich.